Dobrze żarło i zdechło jak mówi znane porzekadełko...
No ale nie ma co narzekać - na 4 filmy 3 trafione i tylko jeden zatopiony - nie jest źle...
Lubię filmy na których mało się dzieje ale... to "nicniedzianie" musi być nienużące, wciągające i uzasadnione!
Oglądając "Słońce pośród liści pigwy" miałam wrażenie, że reżyser ma płacony akord od minuty także samo jak i główny bohater.
Zna początku było nawet ciekawie - techniczne przygotowanie do malowania - rama, płótno, gwoździki, młotek itd... później powiało z lekka schizą gdy malarz kijkami, sznurkiem i pionem "obramował" sobie drzewko, które to miał uwiecznić. No i dwa, wbite w ziemię, bretnale wyznaczające idealnie miejsce przyłożenia stóp... A dalej już było pod górkę - znaczki farbką na owocach i liściach, cyrkiel, linijka i inne geometryczne akcesoria, którymi facet odwzorowywał, mierzył biedne owocki...
Wszystko dzieje się w rytmie dni...od któregostam października.
Robota chłopu nie idzie wybitnie ale nijakich cierpień egzystencjalnych nie widać. Tak se za pomocą cyrkla, linijki i pędzelka maluje. jak mu nie wyjdzie to stawia nowy blejtram i od nowa. Czasem kolega przyjdzie - to przytrzyma kijkiem listek, który malarzowi owocek zasłania i tak w kółko Macieju. Widać, że na chleb zarabiać nie musi.
Gdy nastał grudzień (w filmie rzecz jasna), kolega Piotr siedzący mimo, jęknął: "on tego kurna do Wigilii nie skończy!!!".
Naród masowo opuszcza salę kinową a my z nadzieją w sercach, że może jednak coś... NIC!!!!
Dwa cytaty z filmu, które zapamiętałam:
1.
- najważniejsze słowa jakie usłyszałem od profesora na Akademii Sztuk Pięknych: ogarnij się!2.
- Co słychać?
- Świetnie! Pora umierać.
Margita
P.S. Nie tracę nadziei :-) jeszcze parę filmów przede mną
Koreański kryminał z:
- kluczem - nic nie jest takie jakim się wydaje;
- kapką erotyzmu LGBT;
- szczyptą brutalnego okrucieństwa, które raczej śmieszy;
- przemalowniczymi plenerami i wnętrzami;
- stylowymi strojami;
- porcelanowymi, skośnookimi aktorami;
- oszałamiająco kwitnącą wiśnią;
- i... o wszystkim pisać nie będę - trza zobaczyć :-)
Jednym słowem - SŁUŻĄCA Chana-wook Parka.
Erotyczna scena z naparstkiem przejdzie pewnie do historii kina...
Dawno nie widziałam tak dobrego filmu o wciągającej intrydze, która mami, tumani, przestrasza...
Ani słowa więcej...
Idźcie do kina (bez nieletnich!!!)
Margita
źródełka:
popcornfeed.xyz
http://www.filmweb.pl
moviesroom.pl
Nowe Horyzonty 2016 gnają pełną parą. Szaleństwo filmowe w pełni.
O dziwo, w tym roku idzie dobrze :-).
Skupiłam się na filmach hiszpańskich...
Pardon - mówienie "hiszpańskich" może okazać się dużym nietaktem.
Czy Carlos Saura jest Hiszpanem czy raczej Aragończykiem? Czy Juanma Bajo Ulloa jest Hiszpanem czy zdecydowanie Baskiem? Ech te zawiłości...
Ja, Don Giovanni - bajkowy...
Głosy świetne, opera w operze - dekoracje operowe w pocztówkowych plenerach z epoki. Bogactwo i umowność. Aż mi się gęba śmieje :-).
Saura, w niektórych aktorskich kreacjach, obsadził śpiewaków operowych.
Jak sam powiedział, na spotkaniu po filmie, podczas kręcenia we Włoszech był ogromnie zdziwiony wielką liczbą ogromnych talentów, które były ot tak na wyciągnięcie ręki:
Donna Elvira - Ketevan Kemoklidze - mezzosopran z Gruzji, Donna Anna - Cristina Gianelli- sopran (śpiewa również w Teatrze Wielkim w Warszawie), Don Giovanni - Borja Quiza - baryton i fantastyczny Leporello - Sergio Foresti - bas.
Jeżeli chcecie nasycić oczy i uszy idźcie koniecznie!
A przy okazji poznacie życie librecisty mozartowskich oper...
Ktoś zna jego nazwisko????
Podpowiem - Lorenzo da Ponte!
Skrzydła motyla - to już zupełnie inny kaliber. Film mroczny, okrutny i... piękny - aż dziw bierze, że nakręcony przez zaledwie 24-letniego Juanmę Bajo Ulloa.
Film o braku umiejętności porozumienia
i okazywania uczuć, o życiu w sztywnym gorsecie stereotypów, o sile cudzych oczekiwań, o maskach, które w rodzinie zakładają najbliżsi, o niemożności - niechęci zobaczenia (a nie tylko patrzenia) własnego dziecka, o bezmyślny zadawaniu cierpienia, o tęsknocie za ciepłem...
Dobrze się zastanówcie zanim kupicie nań bilety - może się okazać, że, niechcący, odkryjecie siebie wśród bohaterów.
Margita
źródełka:
stopklatka.pl
www.kane3.es
budapest.cervantes.es