Aby rozwinąć posta kliknij w tytuł... powodzenia :-)
________________
Nieuporządkowany ranking kibli... Kara boska dla mieszkańców...
Młody Żonkoś, znienacka, rzucił hasło wyjazdu do Pragi na okoliczność posiadania biletów do Willi Mullera, którą może zwiedzać naraz 8 osób a i to tylko 3 x w tygodniu. Rarytas!
Powód więc godny, czasokres poro-roczny taki sobie: pizga po podwiązkach ale liście widoku nie zasłaniają, zasób koron oraz czasu jest - jedziemy :-).
Pakujemy maleńkie torebeczki a tu rannym świtem okazuje się, że "śniegiem zasypało - cała noc na biało..."
Było do wyboru 365 dni w roku a my wybraliśmy te 2 w których zamiecie i zawieje... Ech... Wrzucamy dodatkowe ciepłe majtasy i w drogę.
Czechy w dzień i w nocy...Podwiń spodnie dla Havla...
Rannym świtem w niedzielę 18 grudnia Młody Żonkoś urozmaicił mi śniadanie fotką swojej nogi z podwiniętą nogawką i w kolorowej skarpecie. Niedziela zimna była pieruńsko a on mi tu z rana takie rzeczy.
Zanim zeszły się kropki w ospałym mózgu, Młody Żonkoś zdążył mi przypomnieć, że to ku Havlovej czci...Nieuporządkowany ranking kibli.... Bezdotykowi redemptoryści...

Jednakowoż fizjologia starej kobiety, czy jej się to podoba czy nie, nawet w takim miejscu domaga się swoich praw...
Czechy w dzień i w nocy... Nie tylko diabeł ubiera się u Prady...
Jedziemy do Přibramu.
Czechy w dzień i w nocy... Za trzecią chałupą w lewo...

Z mojej półki z filmami... Kot w tęczowych okularach czyli Czechy w dzień i w nocy...
Niejaki "korona" zwiększył u mnie lenistwo oraz obwód w pasie.
Poza tym wzrosła ilość obejrzanych filmów i przeczytanych książek.
Zmniejszyła się ilość kontaktów towarzyskich i kasy wydawanej na pierdoły.
Siedzę/leżę sobie "bezpiecznie" w domu i oglądam czeskie/czechosłowckie filmy. Cieszy mnie ogromnie odnajdywanie w nich znajomych miejsc :-).
Dziś padło na "Gdy przychodzi kot" (Až přijde kocour) z 1963roku.
Byłam wtedy 4 letnią brzdącą więc pozycja w sam raz do tego bloga :-).
Z mojej muzycznej półki... Kupujcie grzebienie, nadchodzą wszawe czasy...
na barykady lub wewnętrzną emigrację?
I cóż możemy? Ulica pusta.
Co z tego, że poeci zwykle mają rację...
Myślownia na dziś...
Nieuporządkowany ranking kibli... U Zrzavé Mary - Ostrava
Dzwonię do Natalii z pytaniem - gdzie, w jej rodzinnej Ostravie, znaleźć fajną knajpkę do której nie chodzą turyści.
W Ostrawie nie ma turystów - mówi Natalia i podaje adres.
Faktycznie - w Ostravie turystów niewielu a knajpka... zobaczycie sami...
Trafić nie jest łatwo. Krążymy hledając czegoś zupełnie innego.
Żadne z nas nie spodziewa się,
że w zwykłym panelaku,
za drzwiami przypominającymi wejście do jakiegoś magazynku ...
Czechy w dzień i w nocy.... Róża Nieba...

Nie mam zbytniego szacunku dla makiet typu zamek królewski
w Warszawie, zamek w Trokach czy śmieszny zamek Bobolice na szlaku orlich gniazd. Są jak teatralna dekoracja, udają coś czym nie są. Murom brak wspomnień z przeszłości
a współczesna zaprawa nie ma śladów przedwiecznych rzemieślników
i diabłów.
Praga o 6 senie jeszcze ziewa... Zaczytani...
Znaleźć tam można cuda prawdziwe, często nie tyle ukryte ile...hmm. niezauważalne dla nieuważnego oka :-)
Na przykład taka Miejska Biblioteka
w Pradze. Budynek, i owszem, monumentalny, z balkonikiem...
Nieuporządkowany ranking kibli... Tady čural Szczygieł....

(a właściwie z Trocnova) wyleciało wielkim łukiem i znalazło się na podwórku jednej z pierdyliarda świetnych żiżkowskich hospudek ale... ponieważ sam mistrz Szczygieł o niej raczył wspomnieć i my skusiliśmy się na nią podczas pewnej weekendowej praskiej wizyty...
Czechy w dzień i w nocy... Orloj na zdupiu...
Czasem lubię sie do takiej podróży przygotować a czasem uplne* nie. Jedna
i druga opcja gwarantują niespodziewajki :-). Jedziesz gdzieś zgodnie z planem a po drodze odkrywasz dodatkowe atrakcje :-). Zimą jest to tym większy hazard, że "atrakcje atrakcje" są z reguły nieczynne bo to mimo sezona*
i zmysły myśliwskie zostają wyostrzone. A, jak dla nas, nie ma nic ciekawszego niż powolne eksplorowanie, niby znanych już, terenów...
.

Czechy w dzień i w nocy... Boski Jara Cimrmana...

poletku minowym
coraz trudniej stąpać
by w "g" się nie kąpać.
Więc sunę ochoczo
ścieżynką uroczą
za czeską granicę.
Ostatnią kaplicę
ma skoda octavia
za sobą zostawia...
I szukam od rana
Jary Cimrmana!
Nieuporządkowany ranking kibli... Piekło-Niebo...

Tak tak - jest tu nawet Ciekawska Uliczka (Zvědavá ulička).
Dlaczego ciekawska? Domki zostały tak usytuowane, że każdy kolejny wysunięty jest o jedną oś okienną
w stronę ulicy w stosunku do poprzedniego.
Wygląda to jakby domki, z ciekawości, wyglądały jeden zza drugiego...
Czechy w dzień i w nocy... Co by było gdyby...
to jedźcie do Czech :-)
W ożywczo wolnym (na razie) czeskim klimacie spotkacie zjawiska o których się filozofom nie śniło :-)
Od 2015 roku, w niewielkim mieście Vrchlabi, stawiana jest w parku obok zamku bajkowa karkonoska szopka.
Czechy w dzień i w nocy... Czesi porwali Polaka!
A już jak żartują z Polaków to...
A zresztą sami zobaczcie - jeżeli nie widzieliście jeszcze Czechów i Polaków w kosmosie to najwyższa pora :-).
Czeski serial "Kosmo" do Waszej dyspozycji...
Czechy w dzień i w nocy... Adwent dla dorosłych...
I tak dziecka mają fajn a co ze starymi???
Czy w adwencie nie ma dla nich żadnych propozycji poza myciem okien i trzepaniem dywanów???
U Czechów znajdzie się parę propozycji, które można, z marszu, przeflancować do ojczystej gleby :-)
Czechy w dzień i w nocy... Sylwester na morskiej latarni...
Nie to, że Sylwester w Czechach bo to u nas norma... ale na Latarni Morskiej????
Takie rzeczy tylko w (leżących wszak nad morzem) Czechach :-)

Nieuporządkowany ranking kibli... Prawdziwy gender...
Ale ad kibel :-)
Czechy w dzień i w nocy... Czeski Raj... Sursum corda czyli odwrócone dzwony...
Czechy w dzień i w nocy... Pomlazkowa Wielkanoc...
w Czechach! Nie mam pojęcia jak to u nich działa bo wszystko było czynne... Niepokoi mnie to jednak, bo Czechy laickie bardziej są a tu katabasy, malutkimi kroczkami, rączkami posłów... no ale ich to sprawa... na razie.
Wolne to wolne, można na wycieczkę pójść albo chińskiego prezydenta przyjąć (jak to zrobił w tym roku Zeman).
Czechy w dzień i w nocy... Kocham Zoubka...

Czechy w dzień i w nocy... Czeski Raj - Wenecja nad Jizerou...
Czechy w dzień i w nocy... Czeski Sylwester ze striptizem...
W tym roku "balowaliśmy" Na kopečku w miejscowościDobsin-Kamenice w Czeskim Raju.
Czechy w dzień i w nocy... Czeski Raj - Udoli Plakanek...
i oczywiście pięknych...
Nieuporządkowany ranking kibli...Mockarnia + wysernik...
W zamku Detenice w Czeskim Raju mają browar - czyli pivovar.
Piwo leją w zamkowej knajpie o wdzięcznej acz niewyszukanej nazwie "Średniowieczna karczma".
Czechy w dzień i w nocy...Nemocnice - w Czechach się da w Polsce...zapomnij
Dzień 1
Tradycyjnie pojechaliśmy na Sylwestra do Czech. Wyjechaliśmy zaraz po świętach, pogoda iście sylwestrowa - jakieś + 12oC. Nie ma co narzekać - śnieg mieliśmy na Wielkanoc na Szumawie więc limit na ten rok wyczerpany ;-).
Dzień 2
Już od rana bolało mnie ucho...
Praga o 6.00... + Czechy w dzień i w nocy...
W nowy, 2016 rok, weszliśmy z Z.
z wrażeniem, że jednak udało się przeżyć...
Nieuporządkowany ranking kibli... 2 dni u braci Czechów...
U braci Czechów pije się dużo piwa - dobrego zresztą, z lokalnych browarów :-)
A piwo moczopędne jest okrutnie...
Tak więc w ciągu ostatniego weekendu wzbogaciłam ranking o kilka interesujących pozycji:
Podróże z ogrodem w tle... Zielone piwo... Czeski Krumlow - Szumawa 1
![]() |
Czeski Krumlow.... bajkowy czyli pochatkowvy |
11.04.2015
W tym roku zrobiliśmy bunt świąteczny i zamiast obżerać się jajkami, białą kiełbasą i makowcem, daliśmy dyla do Czech. Tym razem na dalekie południe na Szumawę.
Podróże z ogrodem w tle... Dziura w ramie - Czeski Krumlow - Szumawa 2

Czeski Krumlow, z racji swojej obecności na liście UNESCO, jest odpicowany na cacy... Wystarczy jednak zajrzeć w boczne uliczki i...zaraz ukazuje się naga prawda
Podróże z ogrodem w tle... Słonie... Szumawa 3
Na Szumawie lubią słonie... Serio!
Podróże z ogrodem w tle... Puszczanie pawia... Kratochwile - Szumawa 4
Patrzycie sobie za okno a tam.. słoneczko :-)
Na Szumawie nie było tak dobrze...
Na naszej ogrodowo-podróżniczej drodze pojawił się zamek - pałacyk Kratochwile
Nieuporządkowany ranking kibli... Za piecem... Czechy Szumawa
Tak się wciągnęłam w kiblowy temat,
żem jest dokumentnie skażona i co idę "za potrzebą" to ciągnę ze sobą aparat fotograficzny albo telefon i dokumentuję...
W końcu ktoś doniesie na mnie żem
Mrugawki... Anna Boleyn?
14.04.2015
Horror... to szpak w Czeskim Krumlowie tak się wiercił, że migawka nie nadążała :-)
Margita
Praga o 6 sennie jeszcze ziewa... Kochankowie...
![]() |
Pocałunek - Petrzin |
12.02.2015
Dlaczego Praga mnie tak urzeka? Właściwie całe Czechy?
Dla tej mieszanki ...
Praga o 6 sennie jeszcze ziewa... Radna...
28.01.2015
A ja tam nie wiem,
u nas nazwiska niby szlacheckie a charaktery i działania... ujowe (przez ch)
Praga o 6 sennie jeszcze ziewa.... Utopenci....
21.01.2015
Prażanie mają szczęście do miejskich rzeźb..
Praga o 6 sennie jeszcze ziewa... Pochód pingwinów...
Taka sytuacja...
Mrugawki... Brak szacunku?
Cmentarz w czeskim Javorniku
11.10.2014
Margita
Nieuporządkowany ranking kibli... Proszę usiąść na sedesie...

Czechy, Czechy, Czechy...
Tym razem kiblowa przygoda w Kutnej Horze.
Praga o 6 sennie jeszcze ziewa... Liźnięcie kultury - Rusałka...
22.06.2014
Trafiła się okazja - czeska opera narodowa Rusałka...
Praga o 6 sennie jeszcze ziewa... Praskie powidoki...
Znów wróciłam z Pragi..
Praga o 6 sennie jeszcze ziewa... Chlupanie w kamieniu...
Słońce za oknem i znowu moje myśli poszybowały ku Pradze.
Praga o 6 sennie jeszcze ziewa... Kolejka po mięso...
Viue of.. |
Z niewiadomych przyczyn, dziś przypomniała mi się Letna - wzgórze z oszałamiającymi widokami na Pragę..
Podróże z ogrodem w tle... U Krkovičky (Szwajcaria Czeska 3)
Brtniky - maleńką wioskę na granicy Szwajcarii Czeskiej wybraliśmy sobie jako miejsce postarzenia się o kolejny rok (2013/2014). Wbrew temu co podawały przewodniki fungowała tam tylko jedna restauracja - U Krkovičky. Chciał nie chciał poszliśmy sprawdzić czy pracują w Sylwestra (bo u Czechów nigdy nic nie wiadomo). Ogródek co prawda był zamknięty pomimo temperatury dochodzącej do 10OC ale fungowali :-)
Podróże z ogrodem w tle... Dukt dla akwy (Szwajcaria Czeska 2)
Kolejną ciekawostką, którą pokazał nam Czech Karel
Podróże z ogrodem w tle... Drzewo życia... (Czeska Szwajcaria 1)
![]() |
widok z góry - wariacja |
Pod koniec 2013 roku poznaliśmy na Kyjowskim Hradku w Czeskiej Szwajcarii Czecha - Karela.
Uroda życia... Sylwester w Czechach...
![]() |
koreczki |
![]() |
salcesonik |
Od lat jeździmy z Z. na Sylwestra do Czech. Nigdzie indziej nie ma takiego luzu i takiego, zupełnie beznamiętnego stosunku do przejścia ze starego roku w rok nowy.
Praga o 6 sennie jeszcze ziewa... Zakamarki, zaułki, kąty

Praga, jak każde miasto, ma swoje zakamarki, gdzie turyści zaglądają rzadko lub wcale, bo tyle innych miejsc do oglądania. My z Z. te zakątki uwielbiamy dla ich niepocztówkowości, nieskończonej ilości i bezwstydnej...
Praga o szóstej sennie jeszcze ziewa... Jestem najpiękniejszy... A właśnie, że ja!!!
Senat Republiki Czeskiej w Pradze,
to miejsce wprost wymarzone dla leniwych,napuszonych, wyniosłych, aroganckich...
Praga o 6 sennie jeszcze ziewa... Praska księżniczka

07.09.2013
Tańczący dom w Pradze wszyscy chyba znają. Co do Blanki Matragi...
Podróże z ogrodem w tle.... Praskie warcaby

Zerkanie na czesko-praskie rozwiązania architektoniczne to prawdziwa frajda. Niby ciąg
Podróże z ogrodem w tle... - Tam gdzie rośnie Thymus

Z macierzanką jest ten kłopot, że choć drobna i niepozorna ma moc wielką, a i z czarami jest za pan brat.
Kochajcie ludzi...Czeski ateizm i polski katolicyzm

"- Myślę, że Boga nie interesuje, czy człowiek jest wierzący czy niewierzący. Ważne byśmy żyli tak, aby Bóg mógł nam wierzyć.
Praga o szóstej sennie jeszcze ziewa....3 - Keep smiling
Czesi ze swoim ciepłym podejściem do drugiego człowieka, tolerancją oraz specyficznym czeskim humorem powodują, że pewne zjawiska tylko tam są możliwe.
Podróże z ogrodem w tle... kwietny maj w Pradze
Właśnie wróciłam z Pragi...
Praga o szóstej sennie jeszcze ziewa...2 - Dzieci-Kwiaty pod ścianą
Równie dobrze mogłam to wrzucić do worka "Podróże z ogrodem
w tle..." bo ściana Johna Lennona to Ogród Dzieci-Kwiatów w którym każdy może zasiać co tylko chce...
![]() |
http://www.przewodnik popradze.pl/fotka35/john_lennon |
Ściana Johna Lennona (Lennonova zed')
na praskiej Malej Strane, vis a vis francuskiej ambasady(liberte, egalite, fraternite), to po prostu ściana, mur, na którym, od lat 80 XX wieku prażanie oraz przybysze malowali i wypisywali wraże hasła, wołania o wolność, skargi i zażalenia, cytaty z piosenek Beatlesów i co tylko leżało im na sercu oraz wątrobie. Swoisty praski, pisany Hyde Park (bo jest w Pradze jeszcze inny ale o tym innym razem)...
Uroda życia... Słowiański Gaudi
![]() |
http://www.pano.si/2011/06/joze-plecnik-cathedral-of-freedom.html |
Jože Plečnik
Gdy sprawdzałam kto taki zaprojektował pewien kościółw Pradze, okazało się, że to Jože Plečnik - zwany słowiańskim Gaudim.
Praga o szóstej sennie jeszcze ziewa... 1 - Na stacji Jerzego z Podiebrad
Praga... temat wytarty jak stary dywanik przed drzwiami... A my wracamy do niej kilka razy do roku za każdym razem odkrywając coś nowego.
Nieoceniony Mariusz Szczygieł uosobiścił to miasto, i dobrze. Bo Praga każdemu odsłania co innego. Z niektórymi się zaprzyjaźnia i dopuszcza do swoich tajemnic a innych traktuje jak oficjalną delegację rządową, która może zobaczyć ją tylko w pełnym makijażu i najwytworniejszych szatach .

z przewodniczką (a nienawidzę zorganizowanych wycieczek).
Jedziemy autokarem w pobliżu fantastycznej bryły kościoła.
Pada więc pytanie - co to za budowla? Pani przewodniczka niefrasobliwie rzuca okiem i stwierdza :
To dworzec stacji metra - Jerzego z Podiebrad !!!
Czad, że weź! (jak mówi sekretarka w jednym z urzędów).
I tak pomyślałam, że praskie impresje opatrzę cytatem z utworu Jaromira Nohavicy - "Na stacji Jerzego z Podiebrad" w tłumaczeniu Antoniego Murackiego - tu śpiewa Zbigniew Zamachowski:
"stacji metra Jerzego z Podiebrad" - czyli kościoła Najświętszego Serca.
"Przenikanie się tradycji
i nowoczesności to motyw często powracający w architekturze sakralnej XX w. i w twórczości nazywanego „słowiańskim Gaudim”, architekta Jože Plečnika (1872-1957). Ten pochodzący z Lubljany absolwent wiedeńskiej Akademii Sztuk Pięknych, jeszcze przed wybuchem I Wojny Światowej, związał swoją karierę
z Pragą, gdzie w latach dwudziestych na prośbę Tomáša Masaryka, pierwszego prezydenta Czechosłowacji prowadził prace mające przystosować zamek na Hradczanach, dawną monarszą rezydencję do potrzeb demokratycznego państwa. Jože Plečnik był też autorem innych, reprezentacyjnych gmachów publicznych, wśród których możemy odnaleźć także kilka przykładów architektury sakralnej, min. wzniesiony w praskiej dzielnicy Vinohrady monumentalny kościół p.w. Najświętszego Serca Pana Jezusa.
Historia jego powstania sięga początku lat dwudziestych i konkursu architektonicznego na nową świątynię w Pradze. Rozczarowanie wynikami prestiżowej rywalizacji sprawiło, że grupa czołowych architektów Czechosłowacji postanowiła powierzyć zadanie przygotowania autorskiej koncepcji najlepszemu projektantowi, który działał w tym czasie w stolicy.
Za takiego uznali Plečnika, do którego wystosowali oficjalne zaproszenie. Rozpoczęta w 1928 r. budowa trwała cztery lata i zaowocowała powstaniem nowego ważnego elementu w sylwecie miasta.
Kościół Najświętszego Serca został umieszczony w centrum obszernego placu, położonego na vinohradzkim wzgórzu. Bryła świątyni została skomponowana z trzech części, nawy główniej, wieży oraz baptysterium połączonego z zakrystią. Ponad główną, masywną
i przysadzistą częścią, której proporcje przypominają antyczną świątynię wyrasta wysoka na 42 metry, wieża o szerokości równej całości bryły. Sylwetę wieży przepruto dwoma okrągłymi oknami mieszczącymi tarcze zegarowe o średnicy 8m. W oknach widoczne są pochyłe rampy pełniące funkcję tarasów służących do oglądania panoramy miasta.
Elementem wyróżniającym świątynię na Vinohradach są jej nietypowa, podzielona na dwie kontrastujące części elewacja.
W dolnej części wypełnia je ciemna cegła klinkierowa, ułożona tak aby tworzyć dekoracyjny, rytmiczny wzór.
Na tym tle wydobyte zostały białe portale oraz wzniesiony nad pasem kwadratowych okien masywny gzyms. Kompozycja ścian wewnątrz powtarza zabieg zastosowany na zewnątrz. Ceglane płaszczyzny zostały odcięte od ozdobnego, sklepienia jasnym pasem okien.
Sklepienie wypełniają ozdobne drewniane kasetony. Prostota użytych przez Plečnika skromnych środków ekspresji, subtelnie podkreśla sakralną atmosferę wnętrza.
Kościół Najświętszego Serca na Vinohradach stanowi udany przykład połączenia antycznej formy z oryginalnym, wyrastającymi z lokalnej, średniowiecznej tradycji dekoracjami ścian oraz symbolizującymi nowoczesność przeszkleniami wieży.
Zapomniana prze lata twórczość Jože Plečnika została odkryta na nowo w 1986 r. za sprawą retrospektywnej wystawy zorganizowanej
w paryskim Centre Pompidou. Od tego czasu artysta uznawany jest za prekursora postmodernizmu w architekturze, a kościół na Vinohradach za zapowiedź tego gatunku w budownictwie sakralnym."
Michał Wiśniewski
Dworce jak kościoły ... to lepszy pomysł niż kościoły jak dworce...
O słowiańskim Gaudim zbieram teraz materiał na następnego posta.
Zapraszam niebawem do lektury.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Czy Twój komentarz przejdzie przez filtry:
1. Prawdy (czy to co chcesz napisać jest zgodne z prawdą?)
2. Dobra (czy to co chcesz napisać jest dla mnie dobre?)
3. Pożyteczności (czy to co chcesz napisać jest dla mnie pożyteczne?)
Jeżeli tak - pisz :-)