Praga, jak każde miasto, ma swoje zakamarki, gdzie turyści zaglądają rzadko lub wcale, bo tyle innych miejsc do oglądania. My z Z. te zakątki uwielbiamy dla ich niepocztówkowości, nieskończonej ilości i bezwstydnej niekomercyjności.
Nie trzeba się zbytnio oddalać
od centrum - chociaż im dalej tym ciekawiej.
Tu natknęliśmy się na secesyjne drzwi urody przecudnej, które, w trybie natychmiastowym, wstawilibyśmy do naszego domu (gdybyśmy takowy posiadali)...
Ówdzie Z. wypatrzył, ponad 70-letnią reklamę mydła firmy Otta, malowniczo wpisująca się w ścianę lekko zrujnowanej kamienicy...
http://www.hudeckovi.com/index.php?page=main |
Przy wyjściu z jednej (z niecentralnych) stacji metra zachwyciłam się ceramiczną fontanną (dziś chyba nie działającą) autorstwa Olgi
i Miroslava Hudeckovych, czeskich rzeźbiarzy-ceramików. Długo staliśmy, podziwiając urodę miejsc zwykłych... a może by tak u nas na tarasie...
Podczas włóczęgi po Starym Mieście trafiliśmy na portal z napisem
" Niech oknami wchodzi zdrowie
a drzwiami życzliwość" - piękne i jaka szkoda, że takich makatkowych sentencji nie umieszcza się teraz na nadprożach. W końcu każdy z nas lubi zaklinać rzeczywistość - a to taka prosta forma zaklinania....
http://www.sochy-krystufek.cz/ |
Przy jednej z praskich szkół podstawowych leży sobie przekrojone jabłko Jireho Krystufka. Kąsek sztuki rzucony w codzienne życie. Zwykłość - niezwykłość formy, ot tak, dla dzieci, przechodniów, mieszkańców ...
https://www.facebook.com/pages/Olbram-Zoubek/67885205066 |
A w innym miejscu...
Ale o tym w następnym odcinku :-)
Margita
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Czy Twój komentarz przejdzie przez filtry:
1. Prawdy (czy to co chcesz napisać jest zgodne z prawdą?)
2. Dobra (czy to co chcesz napisać jest dla mnie dobre?)
3. Pożyteczności (czy to co chcesz napisać jest dla mnie pożyteczne?)
Jeżeli tak - pisz :-)