poniedziałek, 7 października 2013

Wrocław, Wrocek, Wroclove...odkrycie .... Komu Polinkę?

Polinka już otwartaWrocław ma kolejkę na Kasprowy... No może nie na Kasprowy -
z górami we Wrocku krucho - mamy co najwyżej Górkę PaFaWagu albo Skowronią Górę. Ale kolejka jest. Śliczna, czerwona, błyszcząca... Z jednego brzegu Odry na drugi gna w niecałe
2 minuty. Za niespełna 13 melonów skrócono studenciakom Polibudy drogę z jednego budynku do drugiego. Do tej pory sytuacja była wprost dramatyczna. Student, że o nauczycielu akademickim nie wspomnę, musiał naookoło przeczołgiwać się w ciągu......20 minut!!!!! Zgroza, skandal, zacofanie i ciemnogród.


"- Cieszymy się, że udało nam się uruchomić kolejkę zgodnie z planem, czyli pierwszego dnia nowego roku akademickiego. Nareszcie nasi pracownicy i studenci nie muszą chodzić do budynku GeoCentrum przez most Grunwaldzki, a zajmowało to ok. 20 minut. Mamy nadzieję, że poza walorami praktycznymi "Polinka" dostarczy też pozytywnych wrażeń turystom i stanie się jedną z atrakcji Wrocławia - mówi Agnieszka Niczewska, rzeczniczka uczelni."( http://wyborcza.pl/1,75248,14701406,_Polinka___kolej_gondolowa_przez_Odre__juz_wozi_studentow.html#ixzz2h25d6lYV
 Jechałam Polinką. Atrakcja taka, że zanim się spostrzeżesz (więc widokami się specjalnie nie ponapawasz) jesteś na drugiej stronie , na której poza budynkiem Polibudy niewiele jest - hotel Wodnik, Instytut Grotowskiego i wodociągi. Pozytywne wrażenia dla turystów...Hmmm....

"Wagoniki kursują nie tylko nad Odrą, ale też kilkanaście metrów nad wybrzeżem Wyspiańskiego, co sprawia, że kierowcy i piesi są niejednokrotnie zdumieni ich widokiem - mówi Agnieszka Niczewska, rzeczniczka uczelni"

Patrz Kali co tam jechać, takie dziwne, my takich cudów jeszcze nie widzieć!!!! Och Mea... ty paść na twarz, to czarownicy wielcy to zrobić. Ja nie wiedzieć czy my godni na to paczeć...  Nic to, że ja, płacący podatki (z których 7 melonów poszło na Polinkę), obywatel miasta,  na autobus CZEKAM 30 minut, bo z taką częstotliwością jedzie on (czasem jak wypadnie to nie jedzie), a potem do pracy jadę godzinę.Nic to, że odległość 20 minut do roboty, to tak jakby oną robotę na podwórku mieć. Nic to, że niedofinansowana komunikacja miejska we Wrocku to obraz nędzy
i rozpaczy, jazda na raty i w czasie urągającym standardom jakimkolwiek
a kierowców zatrudnia się na umowę-zlecenie.
Nic to...Turyści i studenty będą mieli atrakcję.Chyba znowu się czepiam i miałkolę zamiast być, z osiągnięć miasta
i miłosciwienampanującegoprezydenta dumna. W końcu robota nie zając...
w moim to interesie jest dojechać i tak czy inaczej dojadę... A że nie mam po drodze gondoli - taki pech....
Margita



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Czy Twój komentarz przejdzie przez filtry:
1. Prawdy (czy to co chcesz napisać jest zgodne z prawdą?)
2. Dobra (czy to co chcesz napisać jest dla mnie dobre?)
3. Pożyteczności (czy to co chcesz napisać jest dla mnie pożyteczne?)
Jeżeli tak - pisz :-)