Salon Wyjących Pięćdziesiątek to podróże kobiety >50 po życiu i świecie… Wpadajcie więc kobiety aktywne, kobiety dojrzałe (i niedojrzałe) emocjonalnie, kobiety >50 i 50<, globtroterki, kinomanki, czytelniczki, filozofki, fotografki i fotograficzki, kobiety ciekawe świata Faceci j.w. wpadajcie również. Blog >50 działa! Natkniecie się tu na podróże, ogrody, hlavni mesto Praha (Praga), książki i diabeł wie co jeszcze. Tu wszystko jest możliwe…
- Strona główna
- Nieuporządkowany ranking kibli...
- Podróże z ogrodem w tle...
- Praga o 6.00...+ Czechy w dzień i w nocy...
- Z mojej półki z...
- Wrocław, Wrocek, Wroclove... odkrycie...
- MRUGAWKI
- Uroda życia...
- Kochajcie ludzi...
- Myślownia na dziś...
- Pret a porter 50+
- Na pohybel wrogom kobiet.... spirytualia ;-)
czwartek, 13 maja 2021
Myślownia na dziś....
„Chciałbym żyć w społeczeństwie,
w którym tak jak dziś idziemy na ciastko,
które przecież też jest szkodliwe,
będziemy mogli pójść do kawiarni
i zapalić marihuanę.”
Jerzy Adam Gracjan Vetulani
wtorek, 20 kwietnia 2021
Myślownia na dziś...
"Tandetna nauka wspiera totalitarne reżimy,
a totalitarne reżimy produkują tandetną naukę"
Siddharth Mukherjee
Gen - ukryta historia
wtorek, 30 marca 2021
Z mojej półki z książkami...Miasto białych kart...
Saramago jest geniuszem i wizjonerem.
Nie mam pojęcia czy był kiedyś w Polsce, czy wie co się teraz dzieje ale... "Miasto białych kart" opisuje Polskę tu i teraz wraz z... przepowiednią przyszłości.
Dawno żadna książka tak mnie nie wciągnęła
Nie mam pojęcia czy był kiedyś w Polsce, czy wie co się teraz dzieje ale... "Miasto białych kart" opisuje Polskę tu i teraz wraz z... przepowiednią przyszłości.
Dawno żadna książka tak mnie nie wciągnęła
a jednocześnie tak nie zabolała odniesieniami
do rzeczywistości, pokazując jak cieniutka granica oddziela demokrację od terroru... Wszędzie.
I tam na półwyspie Iberyjskim i tu - w środku Europy.
Mam nieodparte wrażenie, że wszyscy dyktatorzy
są ulepieni z tej samej gliny. Taśma produkcyjna przechodzi tylko czasem przez
I tam na półwyspie Iberyjskim i tu - w środku Europy.
Mam nieodparte wrażenie, że wszyscy dyktatorzy
są ulepieni z tej samej gliny. Taśma produkcyjna przechodzi tylko czasem przez
zróżnicowane sztance do odlewu zewnętrznej formy. Jeden gruby, drugi kurdupel, trzeci z wąsem...
Przecież Saramago nie znał naszego obecnego "naczelnika" ani Antoniego a jednak w książce padają takie słowa:
"Panie ministrze spraw wewnętrznych, proszę natychmiast powołać komisję do zbadania tej sprawy! Do jakich ma dojść wniosków, panie premierze? Proszę powołać komisję, resztę później się zobaczy"
A sprawa jest jaka? Obywatelom coś się nie podoba i podejmują takie a nie inne decyzje. Rząd więc postanawia "przywrócić obywateli demokratycznej normalności, nakłonić ich do wyważonego, roztropnego korzystania z prawa wyborczego”.
Demokracja przestaje być gwarantem obywatelskiej wolności, kontroli nad rządem czy nawet prawem do podejmowania faktycznie wolnych wyborów. Zostaje sprowadzona do kilku zewnętrznych i niewiele znaczących czynności.
Gdy, na skutek głosowania białymi kartami, władza zaczęła wyłapywać przedstawicieli drugiego sortu zaczęła też ich przesłuchiwać:
"O czym naprawdę pan myślał, kiedy powiedział pan do przyjaciela te słowa, Już powiedziałem, Proszę dać nam inną odpowiedź ta się nie nadaje, Mogę udzielić tylko tej odpowiedzi, bo ta jest prawdziwa, Tak się panu wydaje, Chyba, żebym zaczął wymyślać. Proszę tak zrobić, nam nie przeszkadza wymyślanie odpowiedzi, jakich pan chce, przy odrobinie czasu i cierpliwości w dodatku stosując odpowiednie techniki, w końcu dojdzie pan do tego co chcemy usłyszeć, No to powiedzcie mi, co chcecie usłyszeć i skończmy z tym, Och, nie tak nie można, co pan o nas sobie myśli..."
"Panie ministrze spraw wewnętrznych, proszę natychmiast powołać komisję do zbadania tej sprawy! Do jakich ma dojść wniosków, panie premierze? Proszę powołać komisję, resztę później się zobaczy"
A sprawa jest jaka? Obywatelom coś się nie podoba i podejmują takie a nie inne decyzje. Rząd więc postanawia "przywrócić obywateli demokratycznej normalności, nakłonić ich do wyważonego, roztropnego korzystania z prawa wyborczego”.
Demokracja przestaje być gwarantem obywatelskiej wolności, kontroli nad rządem czy nawet prawem do podejmowania faktycznie wolnych wyborów. Zostaje sprowadzona do kilku zewnętrznych i niewiele znaczących czynności.
Gdy, na skutek głosowania białymi kartami, władza zaczęła wyłapywać przedstawicieli drugiego sortu zaczęła też ich przesłuchiwać:
"O czym naprawdę pan myślał, kiedy powiedział pan do przyjaciela te słowa, Już powiedziałem, Proszę dać nam inną odpowiedź ta się nie nadaje, Mogę udzielić tylko tej odpowiedzi, bo ta jest prawdziwa, Tak się panu wydaje, Chyba, żebym zaczął wymyślać. Proszę tak zrobić, nam nie przeszkadza wymyślanie odpowiedzi, jakich pan chce, przy odrobinie czasu i cierpliwości w dodatku stosując odpowiednie techniki, w końcu dojdzie pan do tego co chcemy usłyszeć, No to powiedzcie mi, co chcecie usłyszeć i skończmy z tym, Och, nie tak nie można, co pan o nas sobie myśli..."
Choć styl narracji nie wszystkim może odpowiadać to na "Miasto białych kart"
czas powinien się znaleźć...
"(...) oby bóg miał nas w swojej opiece, Nie warto, ten jest głuchy od urodzenia(...)"
Margita
Subskrybuj:
Posty (Atom)