Maria Czubaszek nie żyje...
Cztery słowa, które zawierają w sobie nieuchronny schyłek pewnej epoki.
Epoki "kobiet zadbanych intelektualnie" jakby powiedziała Marta Frey.
Kobiet odważnych, mądrych, dowcipnych, wyzwolonych i samodzielnych...
Kobiet odważnych, mądrych, dowcipnych, wyzwolonych i samodzielnych...
Pełnych klasy mistrzyń słowa i ciętej riposty... Magdalena Samozwaniec, Stefania Grodzieńska... ech..
Przesadzam???
Chyba jednak nie - dziś to nie jest kraj dla takich kobiet...
Jak napisał Młynarski - "Trzeba wiedzieć kiedy wstać i wyjść "
Więc Pani Maria - jak zwykle z klasą - wstała i wyszła...
Tylko, że cholera, psia mać, zostawiła nas na pastwę... ech Mario, Mario!
Jeszcze na opustoszałych flankach walczy kilka ostrych kobiet ale i one wiek swój ( 50+) mają...
Nadzieja ponoć matką głupich jest ale, może, młode pokolenie ocknie się
i wystawi do walki kolejne Amazonki ostrego pióra i umysłu - takie, które wiedzą , że "obrażają się tylko ludzie głupi i służba"...
i wystawi do walki kolejne Amazonki ostrego pióra i umysłu - takie, które wiedzą , że "obrażają się tylko ludzie głupi i służba"...
Może...
Ale dziś wyję..
Margita
Szkoda... i świat stał się bardziej płaski bez Niej
OdpowiedzUsuńPłaski... jedno słowo a kwintesencja...
Usuń