piątek, 9 grudnia 2016

Na pohybel wrogom kobiet! Mała Czarna...

Czarna kawa kojarzy mi się Coco Chanel i jej małą czarną. Skojarzenie jest moje i nic nikomu do tego ;-)

Nalewka MAŁA CZARNA doskonale wpisuje się w nasze czarnoprotestowe toasty i powinna znaleźć godne miejsce wśród koleżanek.

Do nalewki z czarnej kawy potrzebne są całe ziarna, bardzo dobrej, nie za mocno upalonej kawy. Garstkę aromatycznych ziarenek zalewamy wódką i odstawiamy na 3 tygodnie. Zlewamy i zasypujemy mokrą kawę cukrem (może być trzcinowy) i zostawiamy na 3 tygodnie (trzeba często wstrząsać bo mokrości mało a chcemy wydobyć z ziarenek wszystkie dobrocie , które tam jeszcze pozostały. W razie czego można dolać odrobinę wódki).

Po 3 tygodniach wlewamy do ziaren z cukrem wcześniej zlany nastaw. Wstrząsamy wypłukując ziarna "do czysta". Jeżeli jest taka potrzeba czekamy aby resztki cukru rozpuściły się do końca w alkoholu. 

Odcedzamy ziarenka i... próbujemy. 
Nalewka nie powinna być zbyt słodka.
Tu możemy zaszaleć i dogodzić własnym gustom. 
Można dodać nieco rumu co nada smakowi "kubańskości" albo wetknąć przepołowioną wanilię i wtedy smak nam nieco złagodnieje i stanie się bardziej aksamitny. Kardamon spowoduje "odświeżenie" smaku a cynamon... cynamon doda nalewce świątecznego sznytu. I tak można bez końca - co kto lubi :-).

Z wybranym dodatkiem MAŁA CZARNA powinna dojrzewać znowu 3 tygodnie... Albo dłużej...

A później do maleńkich kieliszków i... Na pohybel wrogom kobiet! 

Margita 

 źródełka:
 Kaleidoscope effectwww.vectorsland.comGood Cocktails

1 komentarz:

  1. Pychota, ta ostatnia wyszła... no niebo w gębie :-)

    OdpowiedzUsuń

Czy Twój komentarz przejdzie przez filtry:
1. Prawdy (czy to co chcesz napisać jest zgodne z prawdą?)
2. Dobra (czy to co chcesz napisać jest dla mnie dobre?)
3. Pożyteczności (czy to co chcesz napisać jest dla mnie pożyteczne?)
Jeżeli tak - pisz :-)