
Nalewka MAŁA CZARNA doskonale wpisuje się w nasze czarnoprotestowe toasty i powinna znaleźć godne miejsce wśród koleżanek.

Do nalewki z czarnej kawy potrzebne są całe ziarna, bardzo dobrej, nie za mocno upalonej kawy. Garstkę aromatycznych ziarenek zalewamy wódką i odstawiamy na 3 tygodnie. Zlewamy i zasypujemy mokrą kawę cukrem (może być trzcinowy) i zostawiamy na 3 tygodnie (trzeba często wstrząsać bo mokrości mało a chcemy wydobyć z ziarenek wszystkie dobrocie , które tam jeszcze pozostały. W razie czego można dolać odrobinę wódki).
Po 3 tygodniach wlewamy do ziaren z cukrem wcześniej zlany nastaw. Wstrząsamy wypłukując ziarna "do czysta". Jeżeli jest taka potrzeba czekamy aby resztki cukru rozpuściły się do końca w alkoholu.
Odcedzamy ziarenka i... próbujemy.
Nalewka nie powinna być zbyt słodka.
Tu możemy zaszaleć i dogodzić własnym gustom.

Z wybranym dodatkiem MAŁA CZARNA powinna dojrzewać znowu 3 tygodnie... Albo dłużej...
A później do maleńkich kieliszków i... Na pohybel wrogom kobiet!
Margita
źródełka:
Kaleidoscope effectwww.vectorsland.comGood Cocktails
Pychota, ta ostatnia wyszła... no niebo w gębie :-)
OdpowiedzUsuń