czwartek, 30 października 2014

Z mojej półki z książkami... Demony Sagrady...

Lubię wynajdywać w książkach zdania i urywki, które, choć należą do narracji,  zaciekawiają mnie czy zaskakują z zupełnie innego powodu. 
Czasem jest to jedno zdanie, które powiedział jakiś bohater, albo opis, który w momencie czytania niespodziewanie kojarzy mi się, bardzo plastycznie, z zupełnie czymś innym...
Właśnie ostatnio zmierzyłam się z prozą fantazy polskiej autorki Anny Brzezińskiej.
"Wody głębokie jak niebo" to zbiór opowiadań układających się jednak w magiczną, spójną opowieść.

Gdy czytałam fragment o tym jak pewien Czarnoksiężnik wzniósł miasto, pętając potęgą swojej magii demony w jego murach i gdy umarł te się uwolniły i... 
"(...)Chwilę wirowały ponad wieżą, odpędzając od okien akroterionów, marmurowe gargulce i harpie, a także wszelki magiczny drobiazg - mosiężne kołatki o głowach smoków, ogniste salamandry zbiegłe z zamkowych lampionów i eole, które jeszcze wczoraj śpiewały w sercach dzwonów(...)"

"(...)Płaskorzeźby Monastero delle Zodiaco rozmyły się i spłynęły na ziemię po ucieczce demonów, pozostawiwszy fasadę z szarego granitu. Kołatki już nie było(...)"

"Za jej plecami przypory świątyni Alharda zadygotały a cegły jęły zsuwać się z żebrowania, kiedy najwspanialszy z serafów Brionii rozprostował skrzydła, dotychczas stulone w strzelisty kształt katedry. Demon wydał przenikliwy okrzyk triumfu i uleciał w górę. Sklepienie rozpękło się przed nim jak skorupka jajka.

"(...) stanęły jej przed oczami marmurowe kopuły Brionii, różowe od brzasku w tamten ostatni dzień, zanim miasto rozpadło się niczym dziecięca budowla z piasku. Przypomniało jej się także poranne bicie dzwonów, w których zaklęto głosy ponente, tivano i tramontany. Wielkie organy w katedrze Alharda, gdzie kazda piszczałka była serafem schwytanym dla rozrywki księcia. Przyciszone pulsowanie serc skrzydlatych lwów. Szum deszczu w gardzielach gargulców, mruczenie kamiennych figurek w kapoietelach i pilastrach(...)"

... gdy to czytałam przed oczami stanęła mi barcelońska Sagrada Familia... Tak
właśnie mogło być - Gaudi, jak czarnoksiężnik, zaklął demony w jej strzeliste wierze, organiczne kolumny
i wężowe sklepienia.
Posiadł jednak wiedzę większą od magów Brionii i zaklęcie nie przestało działać w chwili jego śmierci. Co więcej - swoją ideą potrafił zaprząc do pracy ludzi, którzy budują odwzorowując biologiczne kształty koscioła. A może właśnie kopiowanie pobudza ukrytą magię i kolejne serafy są przywoływane, pętane zaklęciami
i zmuszane do posłuszeństwa przybierając kształty kolejnych elementów świątyni...  
Wiara przywołuje różne demony... 
                                                                                                         Margita

fot:andrikyrychok.wordpress.com

wtorek, 28 października 2014

Nieuporządkowany ranking kibli... Mała czarna...


No może nie taka mała...
Jak widać kible mogą również funkcjonować w drugą stronę i to nie koniecznie kiedy wybijają ;-)


Zafascynował mnie pomysł z kiblem - filiżanką. Nie dość, że dość obsceniczny... czyli w sam raz pasujący do tematu, to kiblowa filiżanka posiada lubianą przez nas pojemność. 

Ciekawe czy zaprzyjaźniona kawiarnia kupi pomysł? 




Szkoda, ze rezerwuar nie jest otwierany - można by tam jakieś fistaszki albo inne conieco trzymać :-)
Margita








springs:
http://www.amazon.com/Big-Mouth-Toys-Toilet-Mug/dp/B002SQG4TU/ref=as_sl_pc_tf_til?tag=cromwelintern-20&linkCode=w00&linkId=&creativeASIN=B002SQG4TU


niedziela, 26 października 2014

Nieuporządkowany ranking kibli... Wychodek dla długodystansowców...

Kwidzyn - widok na
największy - najdłuższy kibel Europy
Co by o Krzyżakach nie powiedzieć to kulturę defekacji mieli jednak nieco wyższą niż podbijane przez nich słowiańskie narody...
A żeby w kompleksy nie wpaść, to dobrze wiedzieć, że wyższą również niż najznamienitsze europejskie dwory swojej epoki, żeby choć o Wersalu wspomnieć gdzie  Francuziki rąbały gdzie popadnie, choćby za winklem czy w ogrodach pod krzakiem nie przejmując się niczym... Śmierdziało tam ponoć niewąsko!

A Krzyżak swoje ekskrementy wynosił (nieraz biegiem ;-) poza obręb murów.
Kwidzyn - pomieszczenie ustępowe ;-)

Kwidzyn... owa dziura....






Całemu procederowi służyło... Gdanisko (dansker, danzker) – jeden z elementów architektonicznych średniowiecznych krzyżackich zamków warownych występujący w formie wykusza lub wieży usytuowanej na zewnątrz linii murów obronnych i połączonej z zamkiem krytym, często kilkudziesięciometrowym gankiem-galerią  wspartą na arkadach. Gdanisko pełniło funkcję wieży ustępowej.  
 
Budowano je tak, by wszystkie nieczystości ze znajdujących się w nim szaletów spadały do fosy. Ciekawostka jest to, iż Krzyżak siadając na takim szalecie tyłek skierowany miał w kierunku Gdańska! Hmmm.. czyżby stąd nazwa? Niektórzy uważają, jakoby nazwa była próbą poniżenia dobrego imienia Gdańska, które to miasto wielokrotnie sprawiało kłopoty i buntowało się przeciwko Krzyżakom. Inna teoria mówi o wpływach języka pruskiego w którym dansk miało oznaczać "mokry, wilgotny".


Diabeł kiblowskazwskaz
z Malborka
 Jak zwał tak zwał ale żeby do gdaniska dotrzeć w jak najkrótszym czasie potrzebne były ułatwienia - zwłaszcza dla gości...

W tamtych czasach większość ludzi była niepiśmienna, stąd konieczność używania ogólnie zrozumiałych oznaczeń. W Malborku, będącym w potrzebie pomagał.... Diabeł we własnej osobie (no tak... jednak defekacja czynnością nieprzyzwoitą była). Jak widać, jego skrzyżowane nogi i lewa dłoń w okolicy krocza, aż nadto wyraźnie pokazują, co go męczy. Szeroko rozwinięte skrzydła sygnalizują pośpiech ;-)  Tradycyjną wskazówką, co do kierunku, w jakim należy się udać był ogon diabełka.


Kwidzyn.... w kogo by tu wcelować?
Gdanisko często włączone było w system obronny zamku, spełniając rolę dodatkowej wieży, wysuniętej przed obwód obronny i wspomagającej obronę ze strony najbardziej wystawionej na atak. Cóż - obsrywanie atakujących mogło być niezłym sposobem na zachęcenie agresorów do odstąpienia murów a przynajmniej na opóźnienie ataku ;-)

Dziś można by "rąbnąć" ewentualnie na przejeżdżający dołem samochód ale... nie uchodzi :-).

Warto natomiast ogłaszać wszem i wobec, że to my znajdujemy się w posiadaniu najdłuższego kibla w Europie - w końcu atrakcji turystycznych nigdy za wiele.                                   
                                         Margita
źródełka:
www.castlesofpoland.com
www.zamki.pl
bluelady.flog.pl
www.atlas.pl
zamek.kwidzyn.pl
www.photoblog.pl
http://www.malanowicz.eu 
www.castlesofpoland.com
www.garnek.pl
http://www.dziennikbaltycki.pl/artykul/554665,najwiekszy-wychodek-europy-jest-w-kwidzynie,id,t.html?cookie=1