środa, 8 lutego 2017

Z mojej półki z wierszami... Diabeł mój....

Jeden z utworów Jacka Kaczmarskiego, który sobie szczególnie upodobałam...
I ta jego cholerna aktualność....


Diabeł Mój

Nie nauczono mnie paciorka,
Nigdy nie byłem u spowiedzi,
Więc od czupryny do rozporka
Niejeden diabeł we mnie siedzi.
 

Prócz tych, co dbają o natchnienie,
Samopoczucie i rozkosze,
Szczególnie tego sobie cenię,
Którego w kręgosłupie noszę.

Tak mi usztywnił karku kręgi,
że mimo groźby i namowy -
Ani kazanie, ani pręgierz
Nie zdoła mi pochylić głowy.


Nie, żebym nie chciał! Wręcz zazdroszczę
Tym, co potrafią ujść zatraty
I łączą swe talenty owcze
W stada wzajemnej aprobaty.


Przez to kalectwo - zdrowych ranię,
Na pogodzonych ściągam biedę,
Wszelkie zbiorowe pojednanie
Obracam w "jedność - minus Jeden".


Ani nie bronię się pogardą,
Ani nie brudzę się popiołem,
Lecz będę żył i umrę - hardo,
Chcąc nie chcąc - z podniesionym czołem.


Jeżeli hardzi Stwórcę brzydzą -
Niech mi odmówi odkupienia.
Choć chyba mnie zrozumie, widząc,
że też samotnie trwa w przestrzeniach.


Bo czym są moje grzechy małe,
Gdy On pokornych ma - miliony.
Rzadko Mu głowę zawracałem
I tylko - w imię odtrąconych.

Jacek Kaczmarski

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Czy Twój komentarz przejdzie przez filtry:
1. Prawdy (czy to co chcesz napisać jest zgodne z prawdą?)
2. Dobra (czy to co chcesz napisać jest dla mnie dobre?)
3. Pożyteczności (czy to co chcesz napisać jest dla mnie pożyteczne?)
Jeżeli tak - pisz :-)