Z. długo polował na najbardziej demokratyczne szkło PRL i w końcu upolował :-)
Dlaczego demokratyczne?
ano dlatego, że pijał z niego równo: I sekretarz, doktor, kurwa, ksiądz, sędzia, murarz, profesor itd.
Młodzi już klasycznych musztardówek nie pamiętają i znają tylko vintażowe podróbki z IKEA.. ech...
U nas pełnią funkcję szkła VIP-owskiego czyli gościowego ;-). Miny gości - bezcenne :-)
Mają jedną wadę - szkło to delikatne i w zmywarce się rysuje... Nie można mieć wszystkiego.
Margita