niedziela, 5 stycznia 2014

Podróże z ogrodem w tle... Drzewo życia... (Czeska Szwajcaria 1)

widok z góry - wariacja
Pod koniec 2013 roku poznaliśmy na Kyjowskim Hradku w Czeskiej Szwajcarii Czecha - Karela. Karel, jak się okazało, podróżujący emeryt, miłośnik Napoleona, poszukujący drobnych dziwów przyrody sprawiających mu dużo radości, tropiący zagubione pokutne krzyże i trasy lotów Junkersa jakiegośtam z silnikiem BMW - jednym słowem ciekawy człowiek. Zagadaliśmy się na kamienistym szczycie podziwiając powykręcane piaskowcowe twory i pekne pocasi. Rozmawiało nam się na tyle dobrze, że umówiliśmy się z Karelem na dzień następny w celu okrywania, pod jego przewodnictwem okolicznych tajemnic.  Zawiózł nas na wzgórze Dymnik w okolicach Rumburka gdzie stoi przedziwna budowla o nazwie "Strom zivota" czyli "Drzewo życia".
rysunek "gwiazdy" - bez przeplecenia dróżek
po lewej wieża widokowa na Dymniku, po prawej obeliski
Na planie dziwnej gwiazdy zbudowanej z wielu trójkątów postawiono 22 cienkie obeliski z granitu, każdy o wadze 4 ton i wysokości ok 5-6 m. Kamienie te zostały wykute ok 100 lat temu (na niektórych widać jeszcze ślady klinów) i znalezione zostały przypadkiem podczas przebudowy kanalizacji w miejscowości kanalizacji w Jiretin pod Jedlovou. Prowadzący te prace lokalny przedsiębiorca M.Bernaś poprosił znajomego architekta Karela Dobnera aby ten coś z nich postawił. Ten przypomniał sobie, że, wg autora wielu opracowań - Ladislava Mączki - liczba 22 (bo tyle było obelisków) ma duże znaczenie w ezoterycznej geometrii i żydowskiej Kabale. Mączka zasugerował kształt i stwierdził, że kamienie powinny znajdować się w jego kluczowych miejscach dając w efekcie potrójcie przeplatające się, kabalistyczne drzewo życia - dziś jeden z najpotężniejszych wizualnych symboli ezoterycznych.
12 kamieni jest ustawionych w równych odstępach na obwodzie okręgu o średnicy 30 metrów, pozostałych 10 umieszczonych jest symetrycznie wewnątrz okręgu. Wszystkie kamienie połączone są szarawymi i czerwonawymi, granitowymi chodnikami, które przeplatają się tworząc kształt gwiazdy. Starożytny symbol ma wiele znaczeń, niebieskie ścieżki (siła powietrza) przeplatają się z czerwonymi (siła ognia). Niektórzy mówią, ze dróżki te symbolizują przeplatanie się dobra ze złem. Całość ma symbolizować zachętę do wysiłku a by człowiek (którego symbolizuje Pokutnik - pojedynczy obelisk znajdujący się poza głównym kształtem) zachował w równowadze to co doczesne, praktyczne z tym co go przerasta gdyż te dwie dziedziny są nierozerwalnie splecione w jedną całość.

Od razu nasuwa się tu skojarzenie z kamiennym kręgiem w Stonehenge i innymi kamiennymi kręgami mocy (choćby w Obrach w Borach Tucholskich). Choć "Strom zivota" nie miał być ich kopią, jako miejsce "magiczne" ciekawie rezonuje z pobliską Loretą i skrajem wygasłego wulkanu.

A ogród? Wszak drzewa rosną w ogrodach :-)
Margita



źródełka:
http://naszviretnik.net/2013/06/20/blues-ukrizovaneho-mesta-hvezdna-brana-nad-mestem-na-krizi/
Album na rajčeti:
http://vave-ri1.rajce.idnes.cz/Strom_zivota_na_Dymniku
Strom života – informace:
http://pudorys.firstnet.cz/download/Kamenny%20strom.pdf
http://www.kpufo.cz/oblasti/meg/album/kartoteka/mrumburk/mrumburk.htm
Rozhledna Dymník – informace:
http://rozhledny.yc.cz/dymnik.htm
- See more at: http://naszviretnik.net/2013/06/20/blues-ukrizovaneho-mesta-hvezdna-brana-nad-mestem-na-krizi/#sthash.dTlPlEmb.dpuf

http://vave-ri1.rajce.idnes.cz/Strom_zivota_na_Dymniku
http://pudorys.firstnet.cz/download/Kamenny%20strom.pdf
http://www.kpufo.cz/oblasti/meg/album/kartoteka/mrumburk/mrumburk.htm
http://rozhledny.yc.cz/dymnik.htm
- See more at: http://naszviretnik.net/2013/06/20/blues-ukrizovaneho-mesta-hvezdna-brana-nad-mestem-na-krizi/#sthash.dTlPlEmb.dpuf

Album na rajčeti:
http://vave-ri1.rajce.idnes.cz/Strom_zivota_na_Dymniku
Strom života – informace:
http://pudorys.firstnet.cz/download/Kamenny%20strom.pdf
http://www.kpufo.cz/oblasti/meg/album/kartoteka/mrumburk/mrumburk.htm
Rozhledna Dymník – informace:
http://rozhledny.yc.cz/dymnik.htm
- See more at: http://naszviretnik.net/2013/06/20/blues-ukrizovaneho-mesta-hvezdna-brana-nad-mestem-na-krizi/#sthash.dTlPlEmb.dpuf
Album na rajčeti:
http://vave-ri1.rajce.idnes.cz/Strom_zivota_na_Dymniku
Strom života – informace:
http://pudorys.firstnet.cz/download/Kamenny%20strom.pdf
http://www.kpufo.cz/oblasti/meg/album/kartoteka/mrumburk/mrumburk.htm
Rozhledna Dymník – informace:
http://rozhledny.yc.cz/dymnik.htm
- See more at: http://naszviretnik.net/2013/06/20/blues-ukrizovaneho-mesta-hvezdna-brana-nad-mestem-na-krizi/#sthash.dTlPlEmb.dpuf

sobota, 4 stycznia 2014

Uroda życia... Sylwester w Czechach...

koreczki
salcesonik
Od lat jeździmy z Z. na Sylwestra do Czech. Nigdzie indziej nie ma takiego luzu i takiego, zupełnie beznamiętnego stosunku do przejścia ze starego roku w rok nowy. Gdy byliśmy tam po raz pierwszy (zaopatrzeni w krawaty, garnitury, wieczorowe suknie i szpilki) byliśmy zszokowani brakiem serpentyn, świecących kul lub czegokolwiek świecącego, brakiem odpowiedniego namaszczenia, brakiem stosownych, strojnych strojów... brakiem wszystkiego co w Polsce z Sylwestrem się kojarzy. I...spodobało nam się to niezmiernie. Zwłaszcza:
moje ukochane stroje sylwestrowe
  • hit kulinarny szwedzkiego stołu : salceson z cebulą
  • hit modowy: bokserki z japonkami
  • hit muzyczny: ziva hudba grająca, po czesku, dawno zapomniane światowe przeboje, takie jak "Dom wschodzącego słońca" czy "Dziewczynę o perłowych włosach". 
Czeszka Michaela z mężem
Pokochaliśmy czeskiego Sylwestra miłością namiętną. Każdego roku zabieramy ze sobą elementy polsko-sylwestrowego stroju ale robimy to już świadomie, wiedząc, że wywoła to u Czechów niemałe zdziwienie ale będą to emocje pozytywne. Zdarza nam się "bawić" w normalnych pensjonatach, gdzie Sylwester jest zorganizowany, lub w jedynej, w miejscowości, knajpie czynnej tego dnia wyjątkowo od 19.00 gdzie schodzą się , na piwo, wszyscy zainteresowani mieszkańcy w liczbie 15-20 osób. Godzina 24.00 nie jest tu godziną magiczną. Ludzie przychodzą, wypiją parę piw, parę kieliszków zielonej wróżki czy morawskiej śliwowicy, pogadają, pośmieją się i wychodzą o dowolnej porze
ziva hudba
z życzeniami "hesky novy rok" na ustach. Pełny luz. Nie musisz siedzieć od do, nie musisz obściskiwać się z sąsiadami od stolika (wystarczy wzniesienie kieliszka-kufla i skinięcie głową)... Nic nie musisz. Stan błogości i braku konieczności.
Może i Wam się to spodoba???
Margita

piątek, 3 stycznia 2014

Uroda życia... Pierwsza setka...

Setny post... Pierwszy w nowym 2014 roku...Trza to uczcić. Problem w tym , że wszelkie czczenia, obchody i rocznice wypadają zazwyczaj słabiuuutko.
Śniegu nie ma, choinka się jeszcze nie obsypała i, jak widać, dzielnie trwa na posterunku. Do, ustawowo wolnych, trzech królików jeszcze czasu trochę... A niech tam!
  • Zmierzenie się z materią bloga sprawiło mi przyjemność ogromną -zwłaszcza radzenie sobie z technicznymi problemami;
  • Zadziwia mnie duża liczba osób czytających moje wynurzenia i osób piszących do mnie (pomimo tego, że komentarzy jest niewiele);
  • Cieszy mnie duży zapas tematów i możliwych tematów, które czekają w kolejce na ujawnienie;
  •  Zastanawiam się jak nie zwiększać liczby zakładek - a to bardzo kuszące - czyli jak się nie rozdrabniać...
  • Bawi mnie pewnego rodzaju nieśmiertelność - jak już coś zawiśnie w sieci to nie ma zmiłuj;
  • Ciekawi mnie jak to się rozwinie, jak długo będzie mnie wciągać i co z tego wyniknie;
  • Zastanawiam się jak zmusić zamieszczone zdjęcie do "powstania"
  • Życzę wszystkim czytelnikom płci, wyznania, koloru włosów, wieku, wzrostu, koloru skóry i duszy, oraz innych cech wszelakich szeroko rozumianego szczęścia w Nowym Roku
Margita