piątek, 19 lutego 2016

Kochajcie ludzi... Wyrób czechopodobny...

Kochajcie ludzi takich jakimi są. Innych nie ma.
 
Czechy słyną z czeskiej kuchni z królem - houskovym knedlikiem i królową - svickovą na smetanie oraz świetnego, taniego piwa.
We Wrocku otworzyli knajpę vis a vis H&M o wdzięcznej aczkolwiek niewyszukanej nazwie "Ceska". Wpadliśmy tam z Z. na zwiady i...
Na samym wejściu o mało nie udławiliśmy się ze śmiechu: kelnerki - w większości biuściaste blondynki (przynajmniej w tym dniu) odziane, ni mniej ni więcej, w białe wydekoltowane t-shirty, czerwone marszczone, kuse spódniczki i... UWAGA!!!... białe podkolanówki :-D.
Jak żyję, w żadnej czeskiej knajpie - nawet tej nastawionej komercyjnie na turystów, nie widziałam tak odzianych holek. Na oktoberfeście w Bawarii to i owszem ale w Czechach????
Nic to - brniemy dalej. Wystrój knajpy - obleci. Siadamy przy stolikach gdzie za menu robią papierowe podkładki - całkiem estetyczne i w klimacie.
No i na tym właściwie pozytywy się skończyły.  

Gdy zerknęłam na ceny - odruchowo przeliczyłam na czeskie korony i... lekko się zdziwiłam...
Tak drogo to nawet w Pradze nie karmią. 
Hmm... niby jak na wrocławsko-rynkowe ceny to w normie ale....



PORÓWNANIE CEN W PRZELICZENIU NA CZESKIE KORONY

knajpa
Smazeny syr
120g, tatarska omacka
Svíčková na smetaně, řádně špikovaná s lesními brusinkami, plátkem citrónu a čerstvou šlehanou smetanou, kynuté houskové knedlíky
Gulášek z hovězího masa provoněný česnekem, zdobený cibulí a chilli papričkou, kynuté houskové knedlíky
Velkopopovický Kozel Černý
toceny
0,5l
Plzeňský Prazdroj světlý leżak
toceny
0,5l
Ceska - Wrocław

151

218

 186

 60

 60

Restaurace Hruba Skalaw 4* hotelu na zamku w Czeskim Raju

 105

  180


Czerna knezna
32

 37
Lucerna
Droga knajpa na Vaclavskim Namesti w Pradze


185

175

33

40
U Fleku
droga knajpa dla turystów w Pradze


199

 199
Flekovsky lezak
59


Tlusta Mys – knajpa na turystycznym szlaku w Pradze

75



 139

28

36
 U Svateho Filipa a Pavla
knajpa w Pradze

90


210

 120

28

 38
 Hospoda Na Louzi
knajpa w historycznym centrum
Czeskiego Krumlowa


130


139


119

  Eggenberg
35

Eggenberg
35


Ceny - cenami... czekamy na żarełko...
Nie będę się czepiać - zarówno vepro, knedlo, zelo jak i smazeny syr mieściły się spokojnie w czeskiej średniej. No może poza tatarską omacką... ta była kompletnie bez smaku, co jest dziwne bo w Czechach leją śmiało gotowca z torebki i jest już tak "wystandaryzowana", że bardziej chyba nie można.

Powiem tak - Ceska szału nie czyni i więcej się tu pewnie nie wybierzemy. 

Czeskim żarciem wolę się jednak cieszyć w Czechach... w w czeskich cenach :-)

Margita
 

wtorek, 9 lutego 2016

Z mojej filmowej półki... Nikt nie jest za stary na Gwiezdne Wojny...

BB8 - robotka (jestem przekonana, że jest ona płci żeńskiej!) z "Przebudzenia mocy" jest moją nową ulubioną bohaterką Gwiezdnych Wojen. Do tej pory to Jar Jar Binks miał miejsce na filmowej półce w moim sercu ale BB8 wymiotła go bez dwóch zdań :-D.

Poza tym... dużo zapożyczeń z najstarszych części. Państwo EJ uważa, że to jest zaleta Przebudzenia, ja, że brak nowych pomysłów...
Nowe, poprawne politycznie postacie - lekko utyty Afroamerykanin i kobieta-mechanik (ciekawe czyimi krewnymi się okażą w przyszłości -zwłaszcza dziewczyna???).


No i kompletna porażka - synek Hana Solo
i Księżniczki Lei! No tylko się zastrzelić, albo urznąć sobie łeb świetlnym mieczem!


Dramat! Rodzice przystojni, pozytywni... a potomek!?!?
No proszę was! Chodzący, nie wiedzieć czemu, w czapce Lorda V. a pod spodem gęba wymoczkowatego, schizofrenicznego świra, pryszczatego jak 16latek zachowującego się jak... płaczliwy, przewrotny przedszkolak??? Heloł!


Co to się nie rodzi jak zbyt często zabiera się własne plemniki w nadświetlną ;-).

Może to i lepiej, ze Han zginął - nie będzie musiał się męczyć z tym wyrodkiem przez następne odcinki...

Hmm... i kto by pomyślał, że tyle emocji się u mnie ujawni!?!?
No cóż... Do następnej części :-)


Margita

źródełka:
en.wikipedia.org
www.thefashionisto.com

środa, 3 lutego 2016

Kochajcie ludzi... Pierworództwo...

Kochajcie ludzi takich jakimi są. Innych nie ma.
Ezaw sprzedaje pierworództwo za miskę...
Koniec przywilejów dla pierworodnych!
Nareszcie to nie najstarsza córka ani syn są oczkiem w głowie i potencjalnym beneficjentem!

Taki, na ten przykład, Ezaw, który przehandlował pierworództwo za miskę soczewicy dzisiaj pewnie umarł by z głodu. No bo niby dlaczego młodsze rodzeństwo miałoby chcieć być najstarsze (i jeszcze to starszeństwo nabywać drogą kupna) skoro pierworodnemu 5 stówek się nie należy?
Szykuje się koniec znanego świata. 
Najstarszy potomek - do tej pory dziedziczka czy dziedzic -  staje się lekko niewygodnym dodatkiem do reszy braciszków i siostrzyczek. Generuje wszak same koszta bez nadziei na zwrot. Się porobiło!
W związku z niedochodowością pierworodnych, należałoby w ogóle pozbawić ich możliwości dziedziczenia - przecież nie dołożyło się do wzrostu stopy życiowej rodziny a wręcz przeciwnie.
Innym rozwiązaniem jest urodzenie (wtedy pierwsze odhaczone) i podrzucenie do okna życia. Statystycznie się zgadza - no nie?
Można też związać się z osobą mającą już jakieś dziecko - najlepiej odchowane  i wtedy to wspólne dziecko będzie drugie... i 5 stówek wpada! Widzę tu możliwy wzrost popytu na starszych facetów po przejściach.
Kolejnym pomysłem jest urodzenie dziecka i oddanie go babci do adopcji! Babcia - jako nasza matka ma już, co najmniej, jedno dziecko - czyli nas i to nasze pierwsze dziecko będzie jej drugim czy trzecim... i 5 stówek wpada!

A tak nawiasem to ciekawe jak będą się liczyły dzieci w rodzinach patchworkowych? Taki przykład - pierworodnemu nieaktualnej już pary urodzi się rodzeństwo z nowych związków jego biologicznych rodziców. Pierworodny jest jednako kochany i zaopatrywany przez obie strony. Czy pierworodny będzie liczony jako pierwsze dziecko dla:
a/ mamusi i tatusia

b/ mamusi
c/ tatusia
d/ dla nikogo bo to zbyt duże wyzwanie intelektualne dla aktualnie panujących

A co w przypadku opisywanym przez Jacka Zwoźniaka w, jednej z moich ulubionych piosenek:

 "Życie rodzinne"
"Z lektury niektórych gazet i czasopism można by wnosić, że wieś żyje bez frasunku.
Jest jednak inaczej kiedy czyta się "Gromadę" zapełnioną troskami rolników.

Gospodarz z Podkowic powiat kraśnicki żali się:
Ożeniłem się z trzydziestoczteroletnią ładną i młodą wdówką,
która miała równie ładną szesnastoletnia córkę.
Mój ojciec ożenił się z moją pasierbicą. Od tej pory wszyscy potraciliśmy orientację w rodzinnych stosunkach.
Moja żona, czyli synowa mojego ojca jest również jego teściową.
Moja pasierbica została moją macochą, a mój ojciec moim zięciem. Nie koniec na tym... Niedawno urodził mi się syn, a pół roku później
jego stryj, czyli syn mojego ojca.

Moja macocha czyli córka mojej żony została
w ten sposób siostrą swojego wnuka,
będąc równocześnie babką swojego brata.
Jej syn jest moim bratem, a ja jego dziadkiem. Mój ojciec jest szwagrem swojego wnuka,
który jest bratankiem jego syna.
Moja żona, teściowa i synowa mojego ojca jest babką mojego brata. W ten sposób zostałem swoim własnym dziadkiem..."

No co?!?!?!
Margita

źródełka:
www.lazienki-krolewskie.pl