Łączy je, co prawda, tylko osoba głównego bohatera i kryształowa gwiazda ale...
Nie mogę nic zdradzić....
Nie mogę nic zdradzić....
No dobra...
Kryminał - norweski ale nie mroczny - powiedziałabym, że bardzo oryginalny
a miejscami zabawny.
Kryminał - norweski ale nie mroczny - powiedziałabym, że bardzo oryginalny
a miejscami zabawny.
Frederic Drum - niezwykle ciekawski właściciel małej restauracji w Oslo,
smakosz, znawca starożytnych kultur, kryptolog, bez przerwy pakuje się w różne kryminalne przygody.
smakosz, znawca starożytnych kultur, kryptolog, bez przerwy pakuje się w różne kryminalne przygody.
A wyjeżdża przecież w różne egzotyczne miejsca w poszukiwaniu win do swojej restauracji albo na urlop a nie w poszukiwaniu kłopotów.
Mam tu skojarzenia z Herkulesem Poirot a trochę z Robertem Langdonem.
Mam tu skojarzenia z Herkulesem Poirot a trochę z Robertem Langdonem.
winne okładki wydania norweskiego |
Wyróżnikiem jest świetne
i niespodziewane sklamrowanie serii,
szczypta realizmu magicznego, nieco atmosfery z Tween Peeks i doskonała, wartka akcja podbudowana świetnym tłem historycznym.
Autorem serii jest norweski pisarz i poeta (grubo 50+) o niewymawialnym nazwisku Gert Nygårdshaug. Nie wiem jak gdzie indziej ale w Polsce serię wydano pod pseudonimem Gert Godengi niespodziewane sklamrowanie serii,
szczypta realizmu magicznego, nieco atmosfery z Tween Peeks i doskonała, wartka akcja podbudowana świetnym tłem historycznym.
Czyta się doskonale :-)
Ja robię to po raz wtóry bo wiek 50+ ma tą zaletę, że... zdarza się zapominać :-). Spokojnie więc robię "riplej" i odkrywam to czego nie zoczyłam za pierwszym razem.
Margita
źródełka:http://beritbok.blogspot.com
Dziennik Literacki
Rozczula mnie nazwa Twojego bloga :D
OdpowiedzUsuńCo prawda wolę raczej te mroczniejsze kryminały, ale seria brzmi ciekawie :)
Wow - to miało być autoironicze ;-)
UsuńFajnie, że i Ty czytasz - faktycznie, środki masowego rażenia w postaci autobusów i tramwajów są świetną czytelnią ;-D