sobota, 23 listopada 2013

Z mojej muzycznej półki... Życie rodzinne...


To ukochana piosenka zespołu BABA, którą po raz pierwszy usłyszałam na koncercie w Teatrze Polskim. Niestety nie mogę znaleźć nagrania.
To był raczej rodzaj melorecytacji niż śpiewanie ale uśmiałam się do łez.


ŻYCIE RODZINNE 
 
Z lektury niektórych gazet i czasopism 
można by wnosić, 
że wieś żyje bez frasunku.
Jest jednak inaczej 
kiedy czyta się "Gromadę" 
zapełnioną troskami rolników.

Gospodarz z Podkowic powiat kraśnicki żali się:
Ożeniłem się z trzydziestoczteroletnią ładną 
i młodą wdówką,
która miała równie ładną szesnastoletnia córkę.
Mój ojciec ożenił się z moją pasierbicą.

Od tej pory wszyscy potraciliśmy orientację w rodzinnych stosunkach.
Moja żona, 
czyli synowa mojego ojca 
jest również jego teściową.

Moja pasierbica została moją macochą, 
a mój ojciec moim zięciem.

Nie koniec na tym...

Niedawno urodził mi się syn, 
a pół roku później jego stryj, 
czyli syn mojego ojca.

Moja macocha 
czyli córka mojej żony 
została w ten sposób siostrą swojego wnuka,
będąc równocześnie babką swojego brata.

Jej syn jest moim bratem, 
a ja jego dziadkiem.
Mój ojciec jest szwagrem swojego wnuka, 
który jest bratankiem jego syna.

Moja żona, 
teściowa i synowa mojego ojca 
jest babką mojego brata.

W ten sposób zostałem swoim własnym dziadkiem...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Czy Twój komentarz przejdzie przez filtry:
1. Prawdy (czy to co chcesz napisać jest zgodne z prawdą?)
2. Dobra (czy to co chcesz napisać jest dla mnie dobre?)
3. Pożyteczności (czy to co chcesz napisać jest dla mnie pożyteczne?)
Jeżeli tak - pisz :-)