poniedziałek, 12 maja 2014

Kochajcie ludzi... Panowie... nie bójcie się!

Kochajcie ludzi takich jakimi są... innych nie ma...

Niejednoznaczna płeć...
Panowie, nie bójcie się - chodzenie w sukience na wysokich obcasach nie jest takie straszne. 

Wiem skąd ten strach... 

Najfajniej było w średniowieczu, kiedy to kobieta, która odziała się po męsku lądowała na 3 lata w "więźniu". Nawet rewolucja francuska dająca powszechną wolność - nawet stroju, kobiet pod uwagę nie brała, a policyjny zakaz wieścił, że nie wolno kobietom ubierać się w męskie łaszki "bez specjalnego zezwolenia prefektury". 

I wszystko było tak pięknie poukładane aż tu nagle, na początku XIX w. pojawiła się w swoich spodniach George Sand - pseudonim męski, prowokująco pali cygara, nie nosi krynoliny, SKANDAL!  NIEJEDNOZNACZNA PŁEĆ!...szumiało w salonach i wśród gawiedzi. 

Takie spodnie degradowały mężczyzn w Anglii
Gdy w 1851 roku mieszkanka USA Amelia Bloomer popularyzowała spodnie i prawa kobiet osobiście zaprotestowała królowa Wiktoria mówiąc, że "spodnie Mrs. Bloomer zagrażają istnieniu brytyjskich rodzin, prowadząc do emancypacji kobiet i jednoczesnej degradacji mężczyzn"...

Marlena D. w spodniach CC










Ale poszłooooo, Coco Chanel zaprojektowała garnitur dla Marlenyi ostatnie bastiony męskości padły pod naporem masowej produkcji. 
Pierwszy rzut oka nie wystarczał już do określenia hierarchii (czyli płci) a pytanie "kto w tym domu nosi spodnie" straciło jakby na ostrości i zalatywało sarkazmem.
Kobiety POWSZECHNIE polubiły strój męski i teraz wprost nie wypada nie mieć w szafie przynajmniej jednej ich pary, no choćby na wycieczki. Razem ze spodniami babeczki zaczęły przejmować coraz to nowe terytoria życia... a faceci zaczęli tracić orientację i grunt pod nogami...(czyżby zostali zdegradowani?)

W końcu paru wzięło się na sposób biorąc wzór choćby z Kaliguli, który uwielbiał przebierać się w kobiece łaszki. Robił to publicznie i kazał wszystkim się podziwiać. Uważał się za artystę...Czy był homo... transs... dewia... Można tylko domniemywać. A może robił to bo mógł... był w końcu cesarzem...

Czy Stan
nie jest podobny do C.W.?
1. Zapuszczają włosy - pamiętam jak w latach 60-70 tępiono w szkole chłopaków z długimi włosami- czy byli awangardą gender??? - cholerka jeżeli tak? A dziś maja po 50+ i pewnie paru jest w rządzie albo innej celebrze, to V kolumna jakby!
 









Michał Szpak w genderowych aranżacjach
2.Malują paznokcie,depilują nogi, robią makijaż, noszą biżutkę, odziewają się w kobiece łaszki,
Michał Szpak















robią to bo mogą,bo nic to wszak dziwnego, że artysta ma ochotę tak czy inaczej się odziać i stworzyć sobie taki a nie inny (im bardziej kontrowersyjny tym lepiej) wizerunek sceniczny
Conchita Wurst (przewrotna Muszelka Kiełbasa)



I znów po 200 latach odzywają się głosy oburzenia, dziwnie podobne w swej wymowie do tych z czasów wiktoriańskich: W ocenie Kaczyńskiego "wszelkiego rodzaju propaganda zmierzająca do tego, aby zacierać różnice między kobietami a mężczyznami i tworzyć taki model życia, gdzie człowiek może zmienić w swoim życiu wszystko, łącznie z tym, czy jest kobietą czy mężczyzną, jest drogą do rozkładu, rozsypania się wszystkiego"

 3. W codziennym życiu, chodzą w strojach kobiecych bo lubią, jak choćby
NARP
Naczelny Antyfacet Rzeczpospolitej Polskiej,  który swoim wyglądem zaświadcza o odrzuceniu rygorystycznych norm płciowych. To raczej niski i drobny mężczyzna z brodą, który nosi spódniczki i buty na wysokim obcasie. Przyjmuje więc atrybuty zarówno męskie, jak i kobiece. Chce tak żyć, aby nie dać się dyktatowi seksizmu, uczynić swoje życie bardziej swobodnym i godnym.

I TU POJAWIA SIĘ U PANÓW STRACH

 A JAK TO SIĘ ROZPOWSZECHNI !!!


Nie bójcie się panowie
w tym naprawdę da się chodzić ;-)


Margita

źródełka:
http://kobietyihistoria.blogspot.com/2012/10/bloomerki-czyli-po-co-nam-spodnie.html
http://www.antyfacet.com.pl/
http://strasznasztuka.blox.pl/2011/03/Dlaczego-mezczyznom-potrzebny-jest-feminizm.html
www.se.pl
www.wysokieobcasy.pl
wiwibloggs.com
alejka.pl

2 komentarze:

  1. Jestem jednak stanowczo na nie. Facet to facet, metroseksualizm mnie nie podnieca.

    OdpowiedzUsuń
  2. I to jest piękne :-). Każdemu podoba się co innego i co innego go/ja podnieca. Pomyśl, co to by był za dramat, gdyby wszystkich zachwycał... bo ja wiem? Sean Connery... Jaki byłby tłok! No w życiu bym się nie dopchała :-)

    OdpowiedzUsuń

Czy Twój komentarz przejdzie przez filtry:
1. Prawdy (czy to co chcesz napisać jest zgodne z prawdą?)
2. Dobra (czy to co chcesz napisać jest dla mnie dobre?)
3. Pożyteczności (czy to co chcesz napisać jest dla mnie pożyteczne?)
Jeżeli tak - pisz :-)