"Kochajcie ludzi takich jakimi są. Innych nie ma."
Reklama, która grasuje po stacjach radiowych - głównie 1 programie PR "Co chcesz dostać na komunię" powaliła mnie na 4 łopatki!
Toż to obraza uczuć w czystej postaci ;-)
Sprowadzenie komunii do prezentów! Fuj, zgiń przepadnij maro nieczysta!
I jeszcze ten znudzony głos w odpowiedziach potencjalnego (fuj, fuj!) beneficjenta:
1. drona...
2. cośtam...
3. no to może być tablet...
Tu głos lektora uświadamia, że w gazetce takiego to a takiego hiper,super marketu to coś jest za JEDYNE 999 i to najlepszy prezencik na komunię.
No ja cię kurna przepraszam - trza mieć tupet!
Całe szczęście, że mnie to nie dotyczy... ale ciekawość, czyli pierwszy stopień do piekła, poduszcza do pytań co taki młody katolik będzie chciał dostać na kolejne święta - bierzmowanie, ślub czy inne chrzciny!
Duchowa wartość sakramentów aż po oczach bije!
Gratuluje reklamodawcom, gratuluję tym którzy reklamą dadzą się sterroryzować, gratuluję beneficjentom.
Na wszelki wypadek kupię sobie packę na drony, bo maj niedaleko...
Margita
Salon Wyjących Pięćdziesiątek to podróże kobiety >50 po życiu i świecie… Wpadajcie więc kobiety aktywne, kobiety dojrzałe (i niedojrzałe) emocjonalnie, kobiety >50 i 50<, globtroterki, kinomanki, czytelniczki, filozofki, fotografki i fotograficzki, kobiety ciekawe świata Faceci j.w. wpadajcie również. Blog >50 działa! Natkniecie się tu na podróże, ogrody, hlavni mesto Praha (Praga), książki i diabeł wie co jeszcze. Tu wszystko jest możliwe…
- Strona główna
- Nieuporządkowany ranking kibli...
- Podróże z ogrodem w tle...
- Praga o 6.00...+ Czechy w dzień i w nocy...
- Z mojej półki z...
- Wrocław, Wrocek, Wroclove... odkrycie...
- MRUGAWKI
- Uroda życia...
- Kochajcie ludzi...
- Myślownia na dziś...
- Pret a porter 50+
- Na pohybel wrogom kobiet.... spirytualia ;-)
wtorek, 28 kwietnia 2015
Kochajcie ludzi... Packa na drony....
Etykiety:
50+,
blog 50+,
kobieta 50+,
komunia,
maj,
Margita Wiercipięta,
obyczaje,
prezent na komunię,
Salon Wyjących Pięćdziesiątek,
wyjące 50,
Wyjące Pięćdziesiątki,
życie
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Mnie wystarczyło, że cały dzień biegałam w białej sukience i czułam się wewnętrznie jak ta sukienka. (prezenty od razu schowała Mama). Dzisiaj sobie zazdroszczę.
OdpowiedzUsuńDziś sukienka zbyt kosztowna na bieganie a prezentami trudno się cieszyć bo koleżanka może dostała lepsze... droższe...
Usuń