poniedziałek, 2 września 2013

Kochajcie ludzi... Wioskowy głupek





Kochajcie ludzi takich jakimi są... innych nie ma...

Są ludzie, którzy mają przemożną wewnętrzną potrzebę publicznego zaistnienia. Jakiegokolwiek. Najlepiej głośnego. Polityk w sejmie (wiadomo), pijaczek na podwórkowej ławce wyjący do księżyca, fałszujący niemiłosiernie "kosmita" - kandydat do różnistych TVszołów, kark w wyrobie "bmwpodobnym" wyduszający z samochodowego radyjka, nafaszerowane basami dźwięki, młodzian niosący, puszczony na cały regulator,  radioodtwarzacz "jamnik" na ramieniu lub inny, archaiczny nieco,  z radiem tranzystorowym tamże wpisujący się wierszyk:
"Adidasy, spodnie w pasy
radio, szwedka i beretka"

Jednym słowem "wioskowy głupek"

Indywiduum już tyle razy wyszydzone i obśmiane w środkach masowego rażenia i w prywatnych rozmowach, że wydawać by się mogło, iż gatunek ów na wymarciu jest.

Nic bardziej mylnego! Technika do przodu idzie a "wioskowy głupek" trwa niezmordowanie na posterunku. Właśnie dziś takiego, z pewnym niedowierzaniem, zoczyłam. W dłoni najnowszy (chyba) model komóry (zaopatrzonej, jak sadzę, w słuchawki), z której to wydobywa się dość głośny (jak na tak mały głośniczek) dźwięk muzykopodobny. Chłopczyna ów, w towarzystwie panienki, a jakże, przemierza podwórko krokiem szlachetki (ukłony dla Małgosi Z:-)), wymachując dźwięczną dłonią i rozglądając się dookoła, czy aby wszyscy słyszą i go zauważyli. 

Nie meloman to - oj nie (gdyby tak, użyłby rzeczonych słuchawek) tylko taki łącznik między starymi a nowymi laty. 

 Może i Wy go spotkacie
stetryczała Margita

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Czy Twój komentarz przejdzie przez filtry:
1. Prawdy (czy to co chcesz napisać jest zgodne z prawdą?)
2. Dobra (czy to co chcesz napisać jest dla mnie dobre?)
3. Pożyteczności (czy to co chcesz napisać jest dla mnie pożyteczne?)
Jeżeli tak - pisz :-)