wtorek, 12 sierpnia 2014

Uroda życia... Jak miło uczyć...

Moja 50+ koleżanka Marycha, utalentowana skądinąd manualnie, postanowiła założyć bloga celem rozpropagowania swoich rękodzieł i wyekstawerowania swoich myśli.
Wczoraj, przez kilka godzin, w tym jedną bitą godzinę w autobusie (wybaczcie współjadący - co prawda obok nikt nie siedział a mówiłam cicho) i chyba ze trzy, symultanicznie przy słuchawce i dwóch  laptopach wprowadzałam ją w "tajniki" bloggera. To bardzo fajne uczucie kiedy osoba po drugiej stronie, na początku zestrachana, że za pomocą kombinacji klawiszy wysadzi świat a przynajmniej swój komputer w powietrze, pod wpływem twojego głosu i wskazówek zmienia się w namiętnego wyznawcę i poczyna sobie coraz śmielej (nie mylić z poczynaniem o którym ostatnio głośno do obrzyd
zenia) w wirtualnej przestrzeni.
Blog "Pracownia Trzy Koty"
www.trzykoty62.blogspot.com ujrzał wczoraj światło dzienne. Życzę Ci Marycho wielu ciekawych tematów i dużo wytrwałosci i cierpliwości.
Buziaki
Margita

1 komentarz:

  1. Jeszcze raz DZIĘKUJĘ!!!!!!!! Komputera nie wysadziłam ale głowa mnie z nadmiaru nowych wiadomości lekutko bolała. Nie jestem pewna, ile tych mądrości pozostało w moich szarych komórkach ale przecież mam się do kogo zwrócić o pomoc :). Bądź Margito Wiercipięto w gotowości bojowej i trzymaj telefon w widocznym miejscu :). Pozdrawiam i wracam do szycia.

    OdpowiedzUsuń

Czy Twój komentarz przejdzie przez filtry:
1. Prawdy (czy to co chcesz napisać jest zgodne z prawdą?)
2. Dobra (czy to co chcesz napisać jest dla mnie dobre?)
3. Pożyteczności (czy to co chcesz napisać jest dla mnie pożyteczne?)
Jeżeli tak - pisz :-)