To ukochana piosenka zespołu BABA, którą po raz pierwszy usłyszałam na koncercie w Teatrze Polskim. Niestety nie mogę znaleźć nagrania.
To był raczej rodzaj melorecytacji niż śpiewanie ale uśmiałam się do łez.
ŻYCIE RODZINNE
Z lektury niektórych gazet i czasopism
można by wnosić,
że wieś żyje bez frasunku.
Jest jednak inaczej
kiedy czyta się "Gromadę"
zapełnioną troskami rolników.
Gospodarz z Podkowic powiat kraśnicki żali się:
Ożeniłem się z trzydziestoczteroletnią ładną
i młodą wdówką,
która miała równie ładną szesnastoletnia córkę.
Mój ojciec ożenił się z moją pasierbicą.
Od tej pory wszyscy potraciliśmy orientację w rodzinnych stosunkach.
Moja żona,
czyli synowa mojego ojca
jest również jego teściową.
Moja pasierbica została moją macochą,
a mój ojciec moim zięciem.
Nie koniec na tym...
Niedawno urodził mi się syn,
a pół roku później jego stryj,
czyli syn mojego ojca.
Moja macocha
czyli córka mojej żony
została w ten sposób siostrą swojego wnuka,
będąc równocześnie babką swojego brata.
Jej syn jest moim bratem,
a ja jego dziadkiem.
Mój ojciec jest szwagrem swojego wnuka,
który jest bratankiem jego syna.
Moja żona,
teściowa i synowa mojego ojca
jest babką mojego brata.
W ten sposób zostałem swoim własnym dziadkiem...