środa, 29 stycznia 2020

Czechy w dzień i w nocy... W cieniu fallusa...

W czeskim Javorniku, u stóp dumnego zamku Jansky Vrch, nikomu nie zakłócając spokoju i nie wzbudzając emocji, tkwi malowniczy, powstały zgodnie z naturalnym prawem przyrody - fallus.
Gdy tak na niego patrzę to słyszę 

w głowie, niepoprawną politycznie piosenkę Georgesa Brassensa, 
w fantastycznym i jedynie słusznym ;-) tłumaczeniu Jarosława Gugały (inne tłumaczenia słabe są)
Margita
"Tu czas i wiek nie ma znaczenia. 
Jak ktoś jest wał - to jest wał!
Czy lat ma sto czy lat dwadzieścia 

I jak go zwał - tak go zwał.
Czy stary to i zwiędły kutas, 

czy też chuj sterczący na schwał,
smętnie wiszący skromny fiutas, 

czy król to stojący pał!"
  
(Zespół Reprezentacyjny)

poniedziałek, 20 stycznia 2020

Z mojej muzycznej półki... Záchodová stětka...

W Nowy Rok weszliśmy z czeską piosenką na ustach ;-) i Bohemia sektem pitym z gwinta ale to w Czechach. Natomiast we Wrocku czeskie piosenki serwował nam, jak zwykle,  Alfik David Dewetter a nową twarzą i głosem była Saša Niklíčkova z Mladé Boleslavi.

Ubawiła mnie po pachy swoją piosenką "Záchodová stětka" *, która jest zupełnie niezła jak na początek roku :-)




Wszystkiego dobrego na Nowy Rok
Margita

* szczotka klozetowa

źródełka:
https://www.youtube.com/watch?v=tVZcQE9SkJc