Poza tym... dużo zapożyczeń z najstarszych części. Państwo EJ uważa, że to jest zaleta Przebudzenia, ja, że brak nowych pomysłów...
Nowe, poprawne politycznie postacie - lekko utyty Afroamerykanin i kobieta-mechanik (ciekawe czyimi krewnymi się okażą w przyszłości -zwłaszcza dziewczyna???).
No i kompletna porażka - synek Hana Solo
i Księżniczki Lei! No tylko się zastrzelić, albo urznąć sobie łeb świetlnym mieczem!
Dramat! Rodzice przystojni, pozytywni... a potomek!?!?
No proszę was! Chodzący, nie wiedzieć czemu, w czapce Lorda V. a pod spodem gęba wymoczkowatego, schizofrenicznego świra, pryszczatego jak 16latek zachowującego się jak... płaczliwy, przewrotny przedszkolak??? Heloł!
Co to się nie rodzi jak zbyt często zabiera się własne plemniki w nadświetlną ;-).
Może to i lepiej, ze Han zginął - nie będzie musiał się męczyć z tym wyrodkiem przez następne odcinki...
Hmm... i kto by pomyślał, że tyle emocji się u mnie ujawni!?!?
No cóż... Do następnej części :-)
Margita
źródełka:
www.thefashionisto.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Czy Twój komentarz przejdzie przez filtry:
1. Prawdy (czy to co chcesz napisać jest zgodne z prawdą?)
2. Dobra (czy to co chcesz napisać jest dla mnie dobre?)
3. Pożyteczności (czy to co chcesz napisać jest dla mnie pożyteczne?)
Jeżeli tak - pisz :-)