sobota, 25 marca 2017

Nieuporządkowany ranking kibli...Chorwacki pantofelek...

Taa... chodzenie z telefonem do kibla to już obsesja... Wciąż mam nadzieję, że może tym razem coś... ciekawego, śmiesznego, niespodziewanego...
Niestety. W czasach wszechobecnego marketu budowlanego na C... wszystko się zunifikowało. 
Chociaż, może i na szczęście - bo najczęściej kafelki - duperelki, czysto
i pachnąco...


W jednej z chorwackich knajp zapowiadało się ciekawie, prawie tajemniczo... Jak to i Kopciuszka...


 Haczyki torebkowo-płaszczowe (płaszczowe - w tym upale???) nawet w kabinie były...
Nie wiedzieć czemu z numerkami... może to numery buta... pantofelka znaczy???











A i haczyk przaśny taki, swojski, 
instrukcja obsługi niepotrzebna
bo każdy wie co i jak...
nawet suweren pierwszego sortu skuma... chyba...

No i spłuczka taka - archaiczna nieco jak te piece co smog robią w powietrzu...
Ale znana, na sznurku, z rączką taką
z plastiku... 

Hej - nawet, posłanka paszczura da radę... chyba...

Tyle, że to w Chorwacji jest, w knajpie podrzędnej dość... A łuny do takich nie chadzają... 

Ciekawe jak sobie radzą w europejskich bardziej kiblach... Bo tu jeszcze daliby radę...



Ale,na ten przykład, w takiej to już chyba co nie...



























Ale, ale... trza się może w język ugryźć bo będą ścigać jak kto co powie nie tak o jaśnie nam panujących ;-)...
A ja wszak tylko o kiblu... kopciuszkowym, tajemniczym takim ...no nie?
                                                                                                           Margita

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Czy Twój komentarz przejdzie przez filtry:
1. Prawdy (czy to co chcesz napisać jest zgodne z prawdą?)
2. Dobra (czy to co chcesz napisać jest dla mnie dobre?)
3. Pożyteczności (czy to co chcesz napisać jest dla mnie pożyteczne?)
Jeżeli tak - pisz :-)