piątek, 5 grudnia 2014

Uroda życia... Złośliwość pleców...


Edgar Degas
Co rano sprawdzam czy uda mi się złapać lewą dłonią dłoń prawą ale .... za plecami. Każdy dzień po 50 (pięćdziesiątce) gdy znowu udaje mi się to zrobić uważam za doskonale rozpoczęty. I tu nie o gimnastykę chodzi, choć ruch i inne wygibasy wskazane są bardzo, lecz o samowystarczalność...
Czy nie macie tak, że ni z tego ni z owego zaczynają swędzieć was plecy?
I to nie w okolicach pasa albo szyi  tylko dokładnie tam, gdzie dosięgalność jest słaba lub wręcz zerowa. Prawie zawsze ten wredny świądek usadowi się między łopatkami... dokładnie centymetr poniżej lub powyżej dosięgu. Siedzi menda jedna i śmieje
się giglając to niedostępne miejsce swoją nieogoloną brodą.
No bo, że to menda płci męskiej nie mam najmniejszej wątpliwości!

Państwo E.J. wysługiwała się koleżankami i kolegami studentami (czytaj http://wyjace50.blogspot.com/2014/11/uroda-zycia-drapanie-po-plecach.html ), niektórzy nabywają i używają z powodzeniem drapaczek. Jednak, choć taka drapaczka byłaby nie wiem jak teleskopowa, to do torebuni wieczorowej się nie zmieści a poza tym jak tu wyciągać taki odblaskowy artefakt i wrażać go sobie za suknię!?! No fuj ;-).  A i w robocie nie bardzo. A teraz już nie uchodzi poprosić koleżanki a już boże broń - kolegi z pracy o podrapanie. Nie dość, że zaraz molestowanie to jeszcze mobbing albo inna ruja i porubstwo by się z tego urodziło, że cho, cho, cho (jak Mawiał Św. Mikołaj na amerykańskich filmach).
No i dlatego co rano sprawdzam. Gdy się te moje dłonie schodzą za plecami znaczy, że sobie sama podrapię swędzące pleczne miejsce i pogonię tego nieogolonego. Oby jak najdłużej.
Margita
P.S.
Okazuje się, ze Degas tez się tym fascynował....





















źródełka:
commons.wikimedia.org

2 komentarze:

  1. Dzień dobry, fajny wpis. Ja, mimo chorego kręgosłupa (kto po 50 ma zdrowy?) ćwiczę trochę inaczej i nie rano a w ciągu dnia, kiedy już jestem rozruszana. Dłońmi staram się dotknąć łokci za plecami (nie daję rady, ale próbuję) i na plecach składam dłonie. Polecam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry,
      sprawdziłam - daję radę :-)
      A co z blogiem czarnoporzeczkowym? Wskoczyłam i....
      A tak lubię czarnoporzeczkową nalewkę :-P
      Pozdrawiam ciepluteńko

      Usuń

Czy Twój komentarz przejdzie przez filtry:
1. Prawdy (czy to co chcesz napisać jest zgodne z prawdą?)
2. Dobra (czy to co chcesz napisać jest dla mnie dobre?)
3. Pożyteczności (czy to co chcesz napisać jest dla mnie pożyteczne?)
Jeżeli tak - pisz :-)