Lanie przy autostradzie nie jest w dzisiejszych czasach dyskomfortem, choć ja pamiętam czasy, w których to do lania przy drogach służył las - z braku innych alternatyw.
Jednak - ojczyzna nasza kochana - ma wciąż
z kiblami problem nierozwiązywalny do końca.
z kiblami problem nierozwiązywalny do końca.
W krajach zachodnich stoi sobie taki kompleks sanitarny a serwis jeździ od kibla do kibla sprawdzając czy wszystko OK.
U nas nie można zostawić samopas takiej drogiej inwestycji. Stawia się więc obok estetycznego, wyłożonego klinkierem budyneczku... przyczepkę mieszkalną gdzie urzęduje babcia klozetowa.
Babcia urzęduje i... niewiele poza tym bo papieru w oczkach nie było a i czystość pozostawiała wiele do życzenia - jak to zwykle w polskich kiblach zarówno przed jak i po wejściu do UE.
Bez względu na okoliczności przyrody - burze, gradobicia i zatkany odpływ, babcia z przyczepki wyjść nie zamierza.
Ale piśmienna jest i na kursie zarządzania pewnie była wiec wie jak pouczyć niesfornych klientów.
A w razie czego jest argument - jak kogo wywieje - było czytać ze zrozumieniem... Margita
Byłam na tym samym parkingu i drzwi nie zamknęłam.
OdpowiedzUsuńBurzy nie było!
No to Ci się udało :-)
OdpowiedzUsuń