środa, 6 lipca 2016

Nieuporządkowany ranking kibli... O krok od kuchni...

Kobita, jak wiadomo, zawsze powinna mieć blisko do kuchni.
Przynajmniej u naszych zachodnich sąsiadów. Wiadomo kinder, kirche, kuche...

Niedługo pewnie i u nas ale...jeszcze nie dziś :-) 

W niedalekiejodgranicy niemieckiej knajpie kibelek damski umiejscowiony jest w myśl powyższej zasady. 

Zawsze można wylać zlewki do muszli, pożyczyć nieco papieru do wytarcia blatu.. itd..itp.


A'propos papieru - podajników z tymże w echte deutche kibel jest nadspodziewanie dużo.

W każdym oczku aż 3!?!
Nie dość, że na różnej wysokości - ten najniższy to chyba dla Krasnoludek - to jeszcze wg różnych mechanizmów podawania.


Tu rolka, tam ciągutka...

Oczywiście podajniczek z torebeczkami na podpaseczki i kubełek na te że... No to super.. 

Ale te 3 źródełka papierowe fascynują mnie do dziś. 

Jednak skłaniam się do jednej z pierwszych myśli - do kuchni blisko to i zapas papieru do wytarcia blatu pod ręką zawsze jest.

Praktycznie - jak to w Niemczech :-)

Margita

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Czy Twój komentarz przejdzie przez filtry:
1. Prawdy (czy to co chcesz napisać jest zgodne z prawdą?)
2. Dobra (czy to co chcesz napisać jest dla mnie dobre?)
3. Pożyteczności (czy to co chcesz napisać jest dla mnie pożyteczne?)
Jeżeli tak - pisz :-)