piątek, 8 stycznia 2016

Czechy w dzień i w nocy... Czeski Raj - Udoli Plakanek...

Gdy przeczytałam nazwę Udoli Plakanek - Dolina Plakanek (niedaleko zamku Kost) - pomyślałam zaraz o płaczących księżniczkach porzuconych lub uwięzionych
i oczywiście pięknych...


Młyn wodny
Nic z tego - Dolina Plakanek wzięła swą nazwę od nazwiska rodziny, która w XVII wieku wypalała tu węgiel drzewny. Ale nazwisko to wzięło się 
stąd, że podczas wypalania drewna powstawał dym od którego łzawiły oczy... Czyli jednak łzy, płakanie - choć z całkiem nieromantycznego powodu ;-). Nic to ... okoliczności przyrody swoją romantycznością wynagradzają nazwę "z górką".
Fantastyczne formacje skalne, młyn wodny, staw na Klenici i studnia Roubenka wszystko to zanurzyło tą dolinę w świecie niesamowitych historii i baśni, które na karty książek przenieśli tacy bajkopisarze jak Fráni Šrámka. 

Roubenka
Staw na Klenici






 Pani Roubenka z bukietem
z owoców dzikiej róży
pilnuje studni przy okazji przeglądając się w spokojnej wodzie...


















Wspak w wodzie dwojące się formacje skalne w otulinie zielonych sosen i  zrudziałych krzewów...







 Fantastyczne, bajkowe  zwietrzeliny będące schronieniem dla nietoperzy (np. podkowca małego, pustułek i kruków...


A u podnóża, na podmokłych łąkach można spotkać kukułkę szerokolistną, bniec czerwoną, traszki górskie, żaby dalmatyńskie...
Bogactwo przyrody - dziś niestety podrzemujące zimowo.




 W Dolinie jest też kilka kamieniołomów piaskowca z którego kamień był użyty do budowy zamku Kost i kościoła w pobliskiej Sobotce - czas zaleczy rany i wyrzeźbi swoje wzory w tym rajskim kanionie.

W okolicach maja znowu trzeba rowery na dach zapakować i... do Raju :-)

Margita

4 komentarze:

  1. Dobry Wieczór czy też Dzień Dobry.
    Kto to wie kiedy i kto będzie czytał.
    Pierwszy raz jestem na tym blogu .I...mile jestem zaskoczona, nie o modzie tylko ...bo mało,że niektóre blogi są o modzie ale i zamieniły się w strony reklamowe firm.
    Nie przeczytałam całego czyli 2 lat pisania,zrobię to kiedyś ,ale fajnie mi się ty było ,ciekawie.
    Pozdrawiam .
    Iwona

    OdpowiedzUsuń
  2. Pani Iwono :-)
    Miód na moje serce. Też się zastanawiałam dlaczego blogi "50+" są albo o modzie (te osiągają szczyty popularności) albo o zdrowiu. Można się załamać - tak jakby ta grupa miała tylko takie zainteresowania. W ten sposób sama wystawia się poza nawias i czyni z siebie "seniorów" lub tablice reklamowe.
    Zapraszam do lektury i dzięki za komentarz>
    Pozdrawiam bardzo ciepło :-)
    Margita

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. DO M.
      No jeszcze są blogi o nieudanych związkach:).
      A rozmowy,w realu- dotyczą..wnuków albo kredytów dzieci:). Wychodzę na jakąś bez serca bo wyjeżdżamy na wakacje ,chodzimy do teatru ,na imprezy Sylwestrowe...czyli bez sensu wydajemy pieniądze:)
      Z dziećmi umawiamy się w restauracji na obiedzie/nie za bardzo lubimy gotowanie:)/znowu jakieś kosmiczne poglądy/
      I...nie oglądam seriali,nie znam aktorów..to już całkiem poza społeczeństwem:))
      Pozdrawiam.I

      Usuń
    2. Hurrraaaa! Witamy w klubie :-D
      A tą kasę to faktycznie bez sensu wydajecie zamiast "na czarną godzinę" albo na "wnuczka" ewentualnie na "nowe meble" ;-)No zgroza!
      I po knajpach się włóczycie - no nieeeee :-D
      Az mnie ciekawość bierze gdzie te urlopy i Sylwestry???
      Bardzo, ale to naprawdę bardzo mi dziś miło, że mogłam (choćby wirtualnie) poznać kogoś tak normalnego :-)
      Ściskam i zapraszam
      PS. My już od lat bez telewizora więc poza "serialospołeczństwem" zupełnie

      Usuń

Czy Twój komentarz przejdzie przez filtry:
1. Prawdy (czy to co chcesz napisać jest zgodne z prawdą?)
2. Dobra (czy to co chcesz napisać jest dla mnie dobre?)
3. Pożyteczności (czy to co chcesz napisać jest dla mnie pożyteczne?)
Jeżeli tak - pisz :-)